Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Sejmowa speckomisja zajmie się sprawą dziennikarza z Lubelszczyzny Wojciecha Sumlińskiego.
Sumliński miałby zostać wezwany przed komisję za dwa tygodnie.
Warszawska prokuratura zarzuca Sumlińskiemu, że powołując się na kontakty w komisji weryfikacyjnej WSI, oferował byłym oficerom pozytywną weryfikację w zamian za łapówkę.
On uważa, że cała sprawa to zemsta wiceszefa ABW, Jacka Mąki. Posłowie mają zamiar to wyjaśnić.
30 lipca dziennikarz próbował popełnić samobójstwo podcinając sobie żyły. Do dramatu doszło dzień po decyzji sądu o jego aresztowaniu. Zostawił pożegnalny list, w którym podkreślał, że padł ofiarą prowokacji, a w swojej pracy mógł narazić się wielu osobom.
Wojciech Sumliński pracował m.in. we "Wprost”, "Życiu”, "Gazecie Polskiej”, dla Telewizji Lublin realizował program "Oblicza prawdy”.
(mag)
Warszawska prokuratura zarzuca Sumlińskiemu, że powołując się na kontakty w komisji weryfikacyjnej WSI, oferował byłym oficerom pozytywną weryfikację w zamian za łapówkę.
On uważa, że cała sprawa to zemsta wiceszefa ABW, Jacka Mąki. Posłowie mają zamiar to wyjaśnić.
30 lipca dziennikarz próbował popełnić samobójstwo podcinając sobie żyły. Do dramatu doszło dzień po decyzji sądu o jego aresztowaniu. Zostawił pożegnalny list, w którym podkreślał, że padł ofiarą prowokacji, a w swojej pracy mógł narazić się wielu osobom.
Wojciech Sumliński pracował m.in. we "Wprost”, "Życiu”, "Gazecie Polskiej”, dla Telewizji Lublin realizował program "Oblicza prawdy”.
(mag)
