"Posłowie z doświadczeniem wiedzą, że skuteczność działania nie polega tylko na podnoszeniu ręki" odpowiedziała poseł Genowefa Tokarska (PSL) na zarzuty o nieudolność Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego, który miał zabiegać w Sejmie o interesy naszego województwa.
Posłowie koalicji PO-PSL nie poparli poprawek, choć dwa tygodnie wcześniej weszli do Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego, który miał walczyć o interesy regionu. Nie było w piątek nawet jednego symbolicznego głosowania, które zjednoczyłoby naszych posłów.
Michał Kabaciński, poseł Ruchu Palikota, chce otwartego dla dziennikarzy spotkania Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego na którym zostanie wyjaśniona "nieudolność Zespołu".
"W dniu, kiedy został powołany Zespół byłem pełen nadziei na rzeczywistą pracę na rzecz naszego województwa, niestety okazało się, że chodziło o PR-ową zagrywkę. Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że taka działalność w obecnej kulturze politycznej koalicji to fikcja” napisał w oświadczeniu Kabaciński. Według niego "brak sensu dalszego funkcjonowania" zespołu, który jest "maszynką do lansowania parlamentarzystów".
"Lubelscy Parlamentarzyści uznając, że prace nad budżetem na 2012 rok, są już zbyt zaawansowane, postanowili aktywnie włączyć się w proces przygotowania budżetu na przyszły rok." - pisze była wojewoda.
Tokarska podkreśla: "Posłowie z doświadczeniem wiedzą, że skuteczność działania nie polega tylko na podnoszeniu ręki. Dlatego chcemy zająć się przyszłoroczną ustawą budżetową od samego początku, ustalając priorytety zadań dla Lubelszczyzny i planując konkretne działania poszczególnych parlamentarzystów."