Janusz Palikot proponuje Joannie Musze kandydowanie na prezydenta Lublina. – To manipulacja – mówi Mucha. Na tym nie koniec prima aprilis w lubelskiej PO. Do śmiechu nie było też innemu konkurentowi szefa lubelskiej Platformy.
- To żart primaaprilisowy! - zapewnia Janusz Palikot szef lubelskiej PO. - Czasami ambicje pozbawiają niektóre osoby dystansu do siebie! Życzę Joannie, żeby była jeszcze bardziej opalona i uśmiechnięta - dodaje poseł.
Tymczasem dla posłanki to nie żart tylko gra Palikota przed kwietniowymi wyborami na szefa lubelskiej Platformy Obywatelskiej.
- Nie mam takich relacji żeby Janusz wysyłał do mnie takie sms-y. To jego świadoma manipulacja i dlatego ją ujawniam. Gdybym mu odpisała użyłby tego w rozgrywkach przed wyborami. Oczywiście zostawił sobie furtkę i teraz próbuje mnie ośmieszyć twierdząc, że to żart - mówi Joanna Mucha.
W lubelskiej Platformie napięcie rośnie od kilku tygodni. W połowie marca napisaliśmy, że konkurowanie z Palikotem o funkcję szefa regionu rozważają Grzegorz Raniewicz i Wojciech Wilk. Start w wyborach odradza Palikotowi poseł Mariusz Grad. Szefa partii krytykuje Magdalena Gąsior – Marek. Według naszych informacji murem za Palikotem stoi tylko poseł Stanisław Żmijan. Kontrowersyjny poseł może natomiast liczyć na poparcie dużej części "szeregowych” działaczy PO.
Włodzimierz Karpiński - jeden z poważniejszych konkurentów Palikota na Lubelszczyźnie – też stał się bohaterem primaaprilisowego żartu. Z biura lubelskiej Platformy poszedł do kilkuset działaczy partii sms z informacją, że Karpiński, na prośbę Tuska, zrezygnował z kandydowanie na szefa lubelskich struktur. Tak też napisano w partyjnym newsletterze.
- To jakaś wojna psychologiczna, komuś puszczają nerwy. Szkoda tylko, że robi to za pieniądze publiczne - komentuje Włodzimierz Karpiński. Dodaje, że nie zdecydował o starcie w partyjnych wyborach.
Za kolegą ujęła się Mucha. Rozesłała sms-a: "Janusz Palikot przeprasza Donalda Tuska i Włodzimierza Karpińskiego za niestosowny żart prima aprilisowy. I tak wygra Karpiński :)”
- Platforma jest partią ludzi z dystansem. Nie można wszystkiego traktować z napuszeniem. Ponuraków lepiej pozbyć się z partii! – mówi Piotr Sawicki asystent Palikota i szef partii w powiecie lubelskim ziemskim.