Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Lubelska policja zatrzymała troje mieszkańców naszego regionu podejrzanych o handel ludźmi i przymuszanie Polaków do niewolniczej pracy na terenie Włoch. To kontynuacja operacji "Ziemia Obiecana”. W jej wyniku na początku tygodnia polska i włoska policja zatrzymały 25 osób podejrzewanych o udział w tym procederze.
Poprzednie zatrzymania, także w naszym regionie, koordynowała Komenda Główna Policji. Tym razem akcję przeprowadzili tylko funkcjonariusze lubelskiej policji. - Policjanci zatrzymali dwie kobiety w wieku 32 i 44 lat oraz 55-letniego mężczyznę. Wszyscy byli poszukiwani Europejskim Nakazem Aresztowania - wyjaśnia Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji. - Zatrzymani wchodzili w skład międzynarodowej grupy przestępczej. Ich rola polegała m.in. na publikacji w prasie i Internecie zwodniczych ogłoszeń o pracy. Zwerbowanych nieświadomych niczego ludzi przewozili do "obozów pracy”. Jeden z nich - w okolicach Bari i Foggi, włoscy policjanci zlikwidowali w nocy z poniedziałku na wtorek. Uwolniono 113 więzionych tam Polaków.
Łącznie ofiarami mafii sprzedającej ludzi do Włoch mogło paść ponad tysiąc osób, m.in. z Lubelszczyzny. - Werbownicy obiecywali dobrze płatną pracę, a przy tym także dobre warunki życia we Włoszech - tłumaczy Laszczka-Rusek. - Na miejscu okazywało się, że Polacy kwaterowani byli w barakach, a zarobki są śmiesznie niskie, wyżywienie i zakwaterowanie płatne. To, co musieli wydać na życie, przekraczało ich możliwości zarobkowe. Popadali w długi. Byli bici, poniżani, szczuci psami.
Trójka zatrzymana przez lubelskich policjantów trafi dziś przed oblicze prokuratora. Za handel ludźmi grożą im co najmniej trzy lata więzienia. Miłosz Bednarczyk
Łącznie ofiarami mafii sprzedającej ludzi do Włoch mogło paść ponad tysiąc osób, m.in. z Lubelszczyzny. - Werbownicy obiecywali dobrze płatną pracę, a przy tym także dobre warunki życia we Włoszech - tłumaczy Laszczka-Rusek. - Na miejscu okazywało się, że Polacy kwaterowani byli w barakach, a zarobki są śmiesznie niskie, wyżywienie i zakwaterowanie płatne. To, co musieli wydać na życie, przekraczało ich możliwości zarobkowe. Popadali w długi. Byli bici, poniżani, szczuci psami.
Trójka zatrzymana przez lubelskich policjantów trafi dziś przed oblicze prokuratora. Za handel ludźmi grożą im co najmniej trzy lata więzienia. Miłosz Bednarczyk
