W czerwcu latał nad Paryżem budząc duże zainteresowanie. A już w piątek, podczas największych w tym roku pokazów w Radomiu, po raz pierwszy rodzimej publiczności zaprezentuje się w locie maluch ze Świdnika - jednosilnikowy śmigłowiec SW-4.
- Po ich zakończeniu, już w październiku, zaplanowano rozmowy z przedstawicielami Głównego Inspektoratu Lotnictwa Cywilnego o dopuszczeniu statku do lotów. Na początku przyszłego roku chcielibyśmy otrzymać krajowy ceryfikat, a wkrótce po nim europejski i amerykański - mówi Jan Mazur, rzecznik PZL Świdnik. - To dobry śmigłowiec do patroli, szkolenia i treningu, kosztuje tylko 700 tys. dolarów i jest ekonomiczny w eksploatacji.
Na koniec przyszłego roku zaplanowano rozpoczęcie seryjnej produkcji. Producent ma nadzieję, że pierwszy egzemplarz będzie służył do nauki latania w Dęblinie, a po nim wojsko zakupi do patroli i szkoleń 20 następnych.