Nie mówmy do księży biskupów "ekscelencjo” - apeluje arcybiskup Józef Życiński. Lepiej biskupa tytułować "pasterzem”, "ojcem” lub po prostu "księdzem biskupem”.
Dlatego podczas jednej z mszy w lubelskiej archikatedrze poprosił wiernych, by w kontaktach z księżmi biskupami nie używali słowa "ekscelencja”. - Termin ten nie pojawia się w ewangelii. Był wyrazem świeckich wpływów i tych wpływów nie mamy powodu tolerować - twierdzi arcybiskup. - Umiejmy w naszych wzajemnych kontaktach szukać tego, co bezpośrednie, co przybliża, co łączy. Odejdźmy zaś od tych zwrotów, które niewątpliwie wypływają z szacunku, wypływają z dobrych intencji, ale które zamiast jednoczyć - dzielą.
W zamian metropolita proponuje inne zwroty: "księże biskupie”, "pasterzu”, "ojcze”. Prosi, by słowo "ekscelencjo”, jeśli ktoś bardzo chce, używane było w nadzwyczajnych sytuacjach. Metropolita już od dawna daje temu wyraz i w listach do wiernych podpisuje się "Wasz Pasterz, Arcybiskup Józef”.
Podobnego zdania jest metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz. - U nas też nie używamy wzniosłych haseł. Nasi wierni wiedzą, że do kardynała nie trzeba zwracać się górnolotnie - mówi ks. Robert Nęcek, rzecznik archidiecezji krakowskiej.
Specjaliści od protokołu dyplomatycznego przyznają, że nie ma już obligatoryjnego nakazu, by używać tak wyszukanych tytułów wobec duchownych.
- Ten obowiązek w 1969 roku zniósł watykański sekretariat stanu - tłumaczy dr Beata Surmacz z Wydziału Politologii UMCS. - Niemniej takich sformułowań się nadal używa. Zwłaszcza podczas podniosłych uroczystości lub pisząc oficjalne pisma.
Słowniczek
• Eminencjo – do kardynałów
• Ekscelencjo, Wasza Wielebność – do biskupów, arcybiskupów i ambasadorów obcych państw
• Wielebny księże proboszczu – do proboszcza
• Ojcze Dyrektorze – do szefa Radia Maryja
• Magnificencjo – do rektora uczelni
• Profesorze – do naukowców z tytułem profesora, ale i do nauczycieli w szkole średniej.