Większość rodziców uczniów jednej z klas maturalnych w bychawskim liceum protestuje przeciwko rozwiązaniu tej klasy.
Sprawa dotyczy klasy biologicznej LO przy Zespole Szkół im. ks. Kwiatkowskiego. O rozwiązaniu klasy i konieczności przeniesienia uczniów do czterech pozostałych klas tego rocznika rodzice dowiedzieli się w połowie tego tygodnia. Większość zareagowała oburzeniem.
- Chcemy, żeby nasze dzieci skończyły klasę o takim profilu, o jakim zaczęły. To ogromny stres, nagle rok przed maturą z klasy biologicznej przenieść się np. do humanistycznej - argumentuje jedna z mam ucznia rozwiązywanej klasy.
Wczoraj w szkole odbyło się spotkanie rodziców z kierownictwem szkoły, rodzicami i przedstawicielami Starostwa Powiatowego w Lublinie, które szkołę prowadzi.
Wacław Dudek, zastępca dyrektora szkoły tłumaczył, że głównym powodem rozwiązania klasy są kiepskie stopnie i mała liczba uczniów. Uczniowie często opuszczali lekcje. W klasie zostało tylko 19 chłopców. Dwie osoby z tej grupy już złożyły deklarację, że chcą przejść do klasy humanistycznej.
- Na majowej wywiadówce wychowawca klasy informował rodziców o możliwości rozwiązania klasy, ale wtedy było tylko kilkoro rodziców - podkreśla Wacław Dudek.
Dwoje obecnych na spotkaniu rodziców przyznało rację dyrekcji szkoły.
- To dobre rozwiązanie. Bo w tej klasie nie było atmosfery do nauki - podkreślała jedna z mam przyszłych maturzystów.
- Wszystkim nam zależy, żeby dzieci zdały maturę. Jeśli zmienimy im środowisko, to może będzie poprawa - argumentował Robert Wójcik, członek Zarządu Powiatu Lubelskiego.
Paweł Pikula, starosta lubelski zapewniał, że uczniowie będą mieli dwa tygodnie - od rozpoczęcia nowego roku szkolnego - na wybór profilu klasy.