76 transformatorów wartych ponad milion złotych zrabowano Lubelskim Zakładom Energetycznym "Lubzel” w ubiegłym roku.
Transformatory giną zazwyczaj późną nocą, kiedy światła i tak gasną. Wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś zauważy, iż odcięto dopływ prądu.
- Złodzieje są bardzo sprytni, grasują w rzadko uczęszczanych miejscach. Po metodach działania widać, że są to profesjonaliści, znający się na elektryce - mówią policjanci z Bełżyc. Na ich terenie zniknęło kilka transformatorów. Ale wykonane z drogich metali urządzenia elektryczne cieszą się wzięciem złodziei na całej Lubelszczyźnie. Największe straty ponosi Lubzel. - Po takiej złodziejskiej akcji trzeba nie tylko wstawić nowy transformator. Ale i wywieźć wywrotki ziemi. Bo przestępcy spuszczają olej z transformatora, a to powoduje jej skażenie.
- W zeszłym roku skradziono nam 76 transformatorów. Straciliśmy 1,130 mln zł. To ogromna suma - ubolewa Dorota Szkodziak, rzecznik prasowy Lubelskich Zakładów Energetycznych "Lubzel”.
Tylko w pierwszych dwóch miesiącach 2007 roku złodzieje ukradli 8 transformatorów za ponad 127 tys. zł. - A najgorsze, że złodzieje zostawiają urządzenia elektryczne z powyrywanymi kablami. Ktoś tego przypadkiem dotknie i tragedia gotowa - ostrzega Szkodziak. I dodaje, że Lubzel myśli o wprowadzeniu nagród dla osób, które pomogą w ujęciu przestępców na gorącym uczynku.
Do walki z przestępcami ruszyła policja. - Komendant wojewódzki powołał specjalną grupę, która ma tropić złodziei transformatorów lub ich uzwojenia - mówi Renata Laszczka-Rusek z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Czekamy na sygnały od osób, które były świadkami takich kradzieży. Można dzwonić pod nr 0801 801 997 lub 997. Zapewniamy anonimowość.