

Rząd nie wprowadzi opłat za korzystanie z dróg ekspresowych po tym jak premier wynegocjował dla Polski 441 mld zł w budżecie Unii na lata 2014–2020

– Skoro jeździmy lub za chwilę pojedziemy po drogach krajowych dobrej jakości, to za komfort ich użytkowania trzeba zapłacić – argumentował Żmijan. Tłumaczył, że budżet państwa nie ma już pieniędzy na dalsze inwestycje drogowe. W dodatku wtedy nie wiadomo, jak będzie wyglądać unijny budżet na lata 2014–2020. Teraz sytuacja zmieniła się.
- Dzięki skutecznym negocjacjom Polska otrzyma z przyszłego budżetu Unii 441 mld zł. Dokończymy proces modernizacji infrastrutkury – powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej Żmijan. I dodał: - Nie będą potrzebne szczególne zabiegi i poszukiwania źródeł pieniędzy. Nie będzie dodatkowego poboru opłat.
Przypomnijmy, że co roku kierowcy "wpłacają” do budżetu państwa od 55 do 60 miliardów złotych w formie opłaty paliwowej, akcyzy i VAT w paliwie oraz VAT od nowych samochodów.