Urząd Miasta nie zgodził się na powstanie zespołu domów jednorodzinnych na działce przy ul. Zdrowej. O zgodę na taką budowę występował jeden z inwestorów. Urząd uznał, że proponowana zabudowa nie pasowałaby do otoczenia.
Działka, na której inwestor chciał postawić siedem domów jednorodzinnych znajduje się przy ul. Zdrowej w dzielnicy Głusk. Nieruchomość (niecałe 0,9 ha) leży na skraju Lublina i niemalże dotyka jego granicy. Parcela ciągnie się wzdłuż ul. Zdrowej, ale nie przylega do niej bezpośrednio, oddzielona jest od niej pasem mniejszych działek.
Ta część Lublina nie ma jeszcze uchwalonego planu zagospodarowania, który szczegółowo określałby przeznaczenie poszczególnych nieruchomości, wyznaczał możliwy sposób zabudowy i dozwoloną wielkość możliwych budynków.
Jeżeli działka nie ma planu, wtedy o jej przeznaczeniu decydują urzędnicy, wydając tzw. wuzetkę, czyli decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.
Właśnie o taką decyzję wnioskował do Urzędu Miasta inwestor zainteresowany zabudową działki. Urzędnicy rozpatrujący wniosek byli zobowiązani sprawdzić, czy proponowana zabudowa będzie pasować do otoczenia, co nazywa się tzw. zasadą dobrego sąsiedztwa.
Ostatecznie uznali, że zespół domów jednorodzinnych tu nie pasuje i wydali decyzję odmowną.
– Przeprowadzona analiza urbanistyczna wykazała, że wnioskowana inwestycja polegająca na budowie siedmiu domów jednorodzinnych nie spełni wymogu ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w zakresie zasady dobrego sąsiedztwa – stwierdza Joanna Stryczewska z biura prasowego Ratusza.
Urzędnicy tłumaczą, że działka leży w otoczeniu niezabudowanych gruntów rolnych, na których „incydentalnie” pojawia się zabudowa jednorodzinna i zagrodowa.
– Zarówno w bliższym, jak i dalszym sąsiedztwie nie występuje zespół budynków mieszkalnych jednorodzinnych, który mógłby stanowić odniesienie dla planowanej inwestycji – wyjaśnia Stryczewska. Dodaje, że zabudowa przy ul. Zdrowej ma charakter „ulicowy”, a stojące przy tej drodze domy jednorodzinne są oddalone od ulicy o 10 do 16 metrów. – Wprowadzenie zabudowy jednorodzinnej w głąb obszaru upraw rolnych mogłoby prowadzić do szeregu ograniczeń i konfliktów oraz kolizji funkcjonalnych w zagospodarowaniu sąsiednich nieruchomości.
Inwestor mógł zaskarżyć wydaną przez Urząd Miasta odmowę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Skorzystał z tej możliwości, ale nic nie wywalczył. SKO uznało, że decyzja jest prawidłowa i utrzymał ją w mocy. Werdykt kolegium może być jeszcze zaskarżony do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie.