Ta koncepcja nie jest zgodna z umową – tak ujawnioną przez Ratusz wizję nowego stadionu żużlowego ocenia Fundacja Wolności. Urząd odpiera jej zarzuty. – Nie było podstaw do naliczania kar umownych – zapewniają władze miasta.
Koncepcja, o której mowa, została zamówiona przez Urząd Miasta w 2019 roku, gdy Ratusz jeszcze zakładał, że nowy stadion żużlowy powstanie w miejscu starego, czyli przy Al. Zygmuntowskich. Zlecenie trafiło do poznańskiej pracowni Kavoo Invest. Miała ona obmyśleć obiekt mieszczący na trybunach od 17 tys. do 20 tys. kibiców. Koncepcja miała także uwzględniać wielopoziomowy parking po drugiej stronie Al. Zygmuntowskich, w pobliżu stacji paliw.
– Trzeba będzie się nagimnastykować, żeby zrobić coś ciekawego – mówił architekt Wojciech Ryżyński z Kavoo Invest we wrześniu 2019 r. Tłumaczył, że przy Al. Zygmuntowskich jest mało miejsca, grunt jest grząski, a obiekt musi być niski, bo konserwator zabytków nie pozwoli na zasłanianie widocznej w oddali sylwetki Starego Miasta.
Trzy miesiące później Ratusz ogłosił, że stadion powstanie gdzieś indziej: na terenach po Lubelskim Klubie Jeździeckim. Wyjaśniał, że budowa przy Al. Zygmuntowskich czasowo pozbawiłaby żużlowców stadionu, a dostosowanie Areny Lublin do rozgrywek żużlowych byłoby trudne i drogie. – Kosztowałoby 16 mln zł – mówił Artur Szymczyk, zastępca prezydenta.
Po tej decyzji koncepcja dotycząca Al. Zygmuntowskich trafiła do szuflady. Umowę z Kavoo Invest aneksowano, co w praktyce zamknęło zlecenie i nie powstały już bardziej szczegółowe opracowania, w tym środowiskowe.
– Zakres pierwotnego zamówienia ograniczono do dokumentacji koncepcyjnej, a poziom wynagrodzenia zmniejszono o wartość prac, z których zrezygnowano, czyli o kwotę blisko 130 tys. zł – informuje Joanna Stryczewska z biura prasowego Ratusza. – Wykonawca otrzymał wynagrodzenie wyłącznie za zrealizowany zakres umowy, czyli 233,7 tys. zł.
O ujawnienie koncepcji przez kilka miesięcy starała się lubelska Fundacja Wolności. Ratusz tłumaczył, że nie może jej od razu pokazać, bo dokumentacja ma być materiałem wyjściowym do projektowania stadionu w nowym miejscu. Twierdził, że musi z tym czekać do ogłoszenia zamówienia na projekt, ponieważ wszystkie pracownie powinny mieć równe szanse na dostęp do dokumentów.
Zamówienie ogłoszono 1 marca. – Dołączona do przetargu stara koncepcja nijak będzie się miała do nowego obiektu – ocenia Fundacja Wolności. Ma również zastrzeżenia do ujawnionej dokumentacji stadionu przy Al. Zygmuntowskich, stworzonej przez Kavoo Invest. – Naszym zdaniem koncepcja nie jest zgodna z umową.
Fundacja wytyka m.in. fakt (znany już wcześniej), że w starej koncepcji przewidziano tylko 15,5 tys. miejsc na trybunach, chociaż umowa mówiła o tym, że miejsc ma być od 17 tys. do 20 tys. Dlaczego przewidziano ich mniej?
– Tak wynikło z rozmiaru działki przy Al. Zygmuntowskich i ograniczeń konserwatorskich co do wysokości bryły – wyjaśnia Stryczewska. Dodaje, że pierwotne wytyczne „okazały się nieosiągalne z uwagi na obiektywne ograniczenia”, od których to ograniczeń wolna jest nowa lokalizacja. – Umożliwia zaprojektowanie obiektu na pierwotnie zakładaną, większą liczbę miejsc.
Fundacja twierdzi też, że brakowało części opracowań wymaganych umową, a niektóre dokumenty mają datę późniejszą od daty ich przekazania urzędowi.
– Same warunki techniczne zostały przekazane już po terminie przekazania dokumentacji, ale dziwnym zbiegiem okoliczności się w niej znalazły. Zastanawia nas, jak w takiej sytuacji urzędnicy mogli potwierdzić ich otrzymanie? – pyta fundacja, Zauważa też, że część dokumentów urząd dostał po terminie, wskazuje tu na analizy widokowe i inwentaryzację zieleni. – Mimo to urzędnicy nie naliczyli żadnych kar umownych.
– Nie było podstaw do naliczania kar – odpowiada Stryczewska. – Wypracowana koncepcja została przekazana miastu w terminie przewidzianym umową, materiały z późniejszą datą to opracowania, którymi dysponował wykonawca w momencie zawarcia aneksu do umowy, ale przewidziane do wykorzystania na etapie opracowywania programu funkcjonalno-użytkowego i przekazania w przyszłości.
Przypomnijmy, że obecnie o zlecenie na projektowanie stadionu starają się trzy pracownie. Na tym etapie Ratusz nie ujawnia ich nazw. Oferty cenowe dopiero mają być złożone. Urząd Miasta podtrzymuje deklaracje, że przy projektowaniu nowego obiektu na terenach po LKJ wykorzystana ma być opracowana wcześniej koncepcja Kavoo Invest, która zostanie dostosowana do nowej lokalizacji i nowych warunków.
Firma, która wygra kontrakt na prace projektowe, będzie musiała wykonać zlecenie w 18 miesięcy. Przypomnijmy, że decyzję o budowie stadionu na terenach po LKJ ostro skrytykowała Najwyższa Izba Kontroli. Jej zdaniem skutki mogą być negatywne, o czym ostrzegała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, podkreślając, że dolina rzeki jest korytarzem przewietrzającym miasto. Ratusz twierdzi jednak, że „zachowa walory” doliny rzecznej, a innego miejsca na stadion nie ma.