Zwierzę potrącone przez samochód zostało uśpione. Drugi łoś został odłowiony.
We wtorek rano na ul. Węglarza przez jezdnię przebiegały dwa łosie. To była klępa z młodym. Jedno ze zwierząt zostało potrącone przez osobową toyotę. Drugie, młody łoś, uciekło.
Ranne zwierzę zostało w miejscu wypadku. Wezwano na miejsce policję i weterynarzy, którzy pracują na zlecenie miasta.
Ostatecznie łoś został uśpiony. – Zgodnie z obowiązującymi procedurami, na miejsce zdarzenia po uzyskaniu informacji od policji udali się pracownicy Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt – informuje Blanka Rrdest-Dudak, zastępca dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Lublin. – W wyniku czynności diagnostycznych podjętych przez lekarzy weterynarii, stwierdzono obrażenia wewnętrzne i złamanie kości miednicy. Względy humanitarne przemawiały za uśpieniem zwierzęcia.
Co się stało z drugim łosiem? Uciekł i wbiegł na teren Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego przy al. Spółdzielczości Pracy. – Na nasze patio – precyzuje dyrektor placówki, Marcin Rakowski. – Zamknęliśmy furtki i bramy, żeby go odgrodzić, żeby nie uciekł. Łoś został odłowiony. Jest cały i zdrowy – dodaje.
Po wypadku okolicę przeszukiwała Straż Miejska, bo podejrzewano, że w rejonie al. Spółdzielczości Pracy mogą się znajdować kolejne łosie. – Nie stwierdziliśmy ich obecności – mówi Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej.
W ostatnim czasie to już kolejny przypadek potrącenia łosia w Lublinie. 20 kwietnia doszło do takiego wypadku na al. Witosa koło centrum handlowego Felicity.
Wtedy ranny łoś też został uśpiony.