Przyznała, że śmiertelnie ugodziła ojca nożem, ale twierdziła, że zrobiła to w obronie własnej. Dzisiaj przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył proces 18-letniej Katarzyny O. oskarżonej o to, że w styczniu 2010 roku w Poniatowej zabiła ojca.
Jeszcze w drugiej klasie gimnazjum Katarzyna O. była dobrą uczennicą. – Miałam świadectwa z czerwonym paskiem – mówiła w sądzie. Potem, po rozwodzie rodziców, zaczęła sprawiać kłopoty, sąd oddał ją pod dozór kuratora.
Katarzyna O. mieszkała z ojcem. Dariusz O. nadużywał alkoholu a w domu urządzał awantury. W połowie stycznia 2010 roku 17-letnia wówczas Katarzyna O. wyprowadziła się do dziadków. 18 stycznia 2010 roku dziewczyna wróciła do kawalerki, która zajmowała z ojcem.
Awantura skończyła się tragicznie. Katarzyna O. śmiertelnie zraniła nożem swego ojca. Zadała mu osiem ciosów w szyję i klatkę piersiową. Dariusz O. zdołał wyjść z mieszkania. Upadł na klatce schodowej. Zmarł w szpitalu. Miał ponad trzy promile alkoholu. Dziewczyna uciekła do swej krewnej, która mieszkała piętro niżej.
- Widziałam na klatce schodowej jak zakrwawiony Darek trzymał córkę za rękę, nie chciał jej puścić – zeznawała w sądzie sąsiadka. – Po minucie wyszłam i zobaczyłam, że sąsiad leży tam na podłodze.