Do Banku Przemysłowo-Handlowego w Lublinie zgłosiło się do tej pory 40 klientów, którzy twierdzą, że na ich kontach jest mniej pieniędzy niż powinno. W sumie brakuje im aż 18 mln złotych.
Prokuratura naradę uznała za konstruktywną. Dotąd wielokrotnie na łamach mediów dziwiła się postępowaniu regionalnej dyrekcji banku. W BPH o przekrętach swej pracownicy wiedzieli co najmniej od kilku tygodni, ale nie zawiadomili organów ścigania.
Przypomnijmy. Aneta F.-K. została aresztowana przed ponad tygodniem, po tym jak pierwszy z klientów banku zgłosił policji braki na swym koncie. Potem niemal codziennie zjawiali się następni. Rekordzista zgłosił brak ponad dwóch milionów złotych.
Aneta F.-K. pracowała w oddziale banku przy ul. Królewskiej w Lublinie. Doradzała najbardziej zamożnym klientom. Przedstawiała im fałszywe wyciągi z kont, które świadczyły, że bardzo korzystnie inwestowała ich pieniądze. (er)