Sanepid nałożył karę grzywny na właścicieli Mrau Cafe przy ul. Orlej w Lublinie. - Postępowanie administracyjne jest w toku. Dwie kontrole wykazały, że mimo naszej decyzji o zamknięciu lokalu, kawiarnia była otwarta. Skutkiem jest postępowanie egzekucyjne i nałożenie grzywny. Jej wysokości nie ujawniamy - mówi Grażyna Fijałkowska z PSSE w Lublinie.
Jak poinformował nas Konrad Białek, właściciel kawiarni, musi zapłacić grzywnę w wysokości 2,5 tysiąca złotych. – Decyzję o otworzeniu kawiarni mimo zakazu sanepidu podjęliśmy świadomie. Spodziewaliśmy się mandatu i na pewno go zapłacimy – mówi Białek. – Nadal jednak uważamy, że decyzja o zamknięciu naszego lokalu jest bezprawna, dlatego otworzyliśmy kawiarnię. Część zarzutów była nieprawdziwa, a część nie była na tyle poważna, żeby wydać decyzję o zamknięciu. Niestety prawo w Polsce nie działa na korzyść podatnika i godzi w przedsiębiorców.
Dodaje, że będzie domagał się od sanepidu przeprosin i wycofania zarzutów. – Część zastrzeżeń, w ogóle nie pokrywała się z prawdą. Mamy więc nadzieję, że sanepid przeprosi nas publicznie, w mediach. Jeśli tego nie zrobi skierujemy sprawę do sądu i będziemy domagać się zadośćuczynienia – zaznacza Białek.
Mrau Cafe przy ul. Orlej w Lublinie to pierwsza w mieście kawiarnia, gdzie można posiedzieć przy kawie w towarzystwie mieszkających w lokalu 11 kotów, które trafiły tu z miejskiego schroniska. Sanepid wydał decyzję o zamknięciu 29 grudnia, zaledwie dzień po jej otwarciu.
Podczas kontroli inspektorzy stwierdzili szereg nieprawidłowości m.in. brak trwałego oddzielenia części barowej od konsumpcyjnej.