Urzędy na Lubelszczyźnie są niezbyt drogie – wynika z rankingu przygotowanego przez samorządowe pismo "Wspólnota”. Pismo podliczyło wydatki województwa, powiatów, miast i gmin w 2009 r. – na
m.in. wynagrodzenia, energię elektryczną, remonty, diety radnych.
• Stolica regionu znalazła się wśród najtańszych największych miast w Polsce. Utrzymanie lubelskiego magistratu pochłonęło 228 zł na głowę mieszkańca. Mniej było tylko w Białymstoku i Toruniu. Dla porównania każdy warszawiak płacił na swoich urzędników 455 zł.
• Wśród powiatów z całego kraju wyróżnia się hrubieszowski – w swojej kategorii okazał się w ubiegłym roku najtańszy. Starosta Józef Kuropatwa tłumaczył, że stara się prowadzić bardzo oszczędną gospodarkę finansową, choć nie ma żadnego programu oszczędnościowego.
• Mało pieniędzy wydali na utrzymanie swoich urzędników mieszkańcy powiatów: łukowskiego, biłgorajskiego, zamojskiego, opolskiego i radzyńskiego. Wśród powiatów grodzkich oszczędnością wyróżnia się Chełm.