Dzisiaj rano funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszli do willi przy ul Kossaka w Lublinie. Zabrali stamtąd Wojciecha C. Mężczyzna został zawieziony do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Śledztwo w tej sprawie wrocławscy prokuratorzy prowadzą od lata ub. roku. Zatrzymali już 6 osób, które zajmowały się rozprowadzaniem plakatów z faszystowskimi treściami. We wtorek ABW wkroczyła do trzech domów: dwóch w województwie dolnośląskim i jednego w Lublinie.
– Zabezpieczono liczne materiały służące propagowaniu ideologii faszystowskiej i rasizmu oraz zatrzymano kolejne trzy osoby – mówi ppłk Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska, rzecznik ABW.
Kilkunastu funkcjonariuszy pojawiło się na ul. Kossaka w Lublinie we wtorek około godziny siódmej rano. Sąsiedzi zatrzymanego mężczyzny twierdzą, że słyszeli strzały. – Co najmniej dwa – mówi jedna z sąsiadek. – Obudziły mnie około siódmej. Potem widziałam sąsiada leżącego na chodniku w kajdankach. Zabrali go ze sobą. Wynosili też z jego domu jakieś paczki.
– Mieli kominiarki i pistolety – dodaje mieszkaniec domu przy tej ulicy. – Odjechali około godziny 10.
O rodzinie, w której domu doszło do akcji ABW, mówią dobrze. – Spokojna rodzina, nie wiemy o co mogło chodzić – dodają.
ABW twierdzi, że podczas wejścia do domu Wojciecha C. użyła amunicji hukowej. – Działania były zgodne z procedurami – mówi ppłk Koniecpolska-Wróblewska.
Wojciech C., to właściciel jednego z salonów tatuażu. – Postawienie mu zarzutów i przesłuchanie zostało zaplanowane na środę – mówi Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.