Jest oficjalna odpowiedź Ratusza na dzisiejszą propozycję Lubelskiego Ruchu Miejskiego, który chce zabezpieczenia w kasie miasta 3,5 mln zł na przyszłoroczne plenerowe festiwale. W ten sposób, jak przekonują aktywiści, miasto pośrednio wsparłoby też gastronomię, której przybyłoby klientów.
Propozycja przeznaczenia 3,5 mln zł „na rozwój gospodarczy poprzez kulturę” padła na dzisiejszej konferencji prasowej Lubelskiego Ruchu Miejskiego. Jego działacze chcą, by z wygospodarowanej w ten sposób puli pieniędzy finansowane były plenerowe wydarzenia kulturalne mogące przyciągnąć dużo widzów, na czym zyskaliby restauratorzy.
– Ja to widzę w ten sposób, że to jest wsparcie każdego wydarzenia, które automatycznie generuje ruch gospodarczy – mówi Szymon Pietrasiewicz, jeden z aktywistów Lubelskiego Ruchu Miejskiego. Jego zdaniem zyskałaby na tym gospodarka. – Badania przeprowadzone w 2017 r. przez Warsztaty Kultury pokazują, że festiwale lubelskie generują około 75 mln zł realnej gotówki, którą zostawiają uczestnicy tych wydarzeń u przedsiębiorców.
Działacze ruchu krytykują Ratusz za podejście do finansowania kultury. – Z niepokojem obserwujemy spadek wydatków przewidzianych na kulturę w przyszłorocznym budżecie miasta, który ma wynieść ok. 10 proc. Organizacje pozarządowe mogą się spodziewać spadku wsparcia o 40 proc. względem roku ubiegłego – informuje LRM odnosząc się do prezydenckiego projektu budżetu miasta na rok 2021.
Tymczasem Ratusz przekonuje, że szykuje więcej pieniędzy. – W roku 2020 planowane wydatki na kulturę w Lublinie, po wprowadzeniu 10 proc. oszczędności, to nieco ponad 52 mln zł. Na rok 2021, mimo trwającego kryzysu gospodarczego, zaplanowano prawie 54 mln zł – informuje Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina odnosząc się do projektu budżetu. – W roku 2021 wydatki na instytucje kultury wzrosły o ponad 1,5 mln a wydatki na dotacje dla NGO (organizacji pozarządowych – red.) i stypendia pozostały na podobnym poziomie.
Rzeczniczka prezydenta dodaje, że tegoroczne oszczędności budżetowe nie dotyczyły dotacji dla organizacji pozarządowych ani stypendiów na tworzenie i upowszechnianie kultury. – Wynikało to ze świadomości, że te dwie grupy są szczególne narażone podczas pandemii – tłumaczy Duma i zapewnia, że miasto szło im na rękę przy składaniu i rozliczaniu ofert oraz aktualizacji harmonogramów, by przenieść wydarzenia na inny termin lub zmienić ich formułę, np. na internetową. Urząd Miasta podkreśla też, że w grudniu przeznaczył ponad 130 tys. zł na internetowe projekty kulturalne.
Czy miasto zamierza wyłożyć więcej pieniędzy na duże festiwale? – Obserwujemy sytuację pandemiczną i w zależności od jej rozwoju będziemy w przyszłym roku na bieżąco reagować na możliwość organizacji największych festiwali w przestrzeni publicznej – deklaruje rzeczniczka Ratusza. Zapewnia, że w miarę możliwości proponowany będzie wzrost budżetów instytucji kultury. – Aby pozwolić im w miarę możliwości na szybki powrót do poziomu sprzed pandemii. Dziś trudno przewidzieć, jaka będzie sytuacja pandemiczna za kilka miesięcy.
Ratusz podkreśla też, że Kody, Noc Kultury, Inne Brzmienia, Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne, Carnaval Sztukmistrzów, Jarmark Jagielloński, Open City, Konfrontacje Teatralne oraz Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca są organizowane przez miejskie instytucje. Przekonuje, że zapewni im w przyszłym roku „stabilne finansowanie”, zapewniające „pokrycie wszystkich wydatków niezbędnych do ich prawidłowego funkcjonowania”, w tym „głównych wydatków programowych”.