Należący do sąsiadki amstaf pogryzł 23-letnią mieszkankę ul. Walecznych w Lublinie i jej 18-letnią siostrę. Właścicielka trzymała psa na smyczy ale nie potrafiła nad nim zapanować.
18-latka próbowała rozdzielić psy. Pomagała jej w tym jej 23-letnia siostra. Wówczas amstaff rzucił się na kobiety. Obydwie ugryzł. Rana u 23-latki ukazała się na tyle poważna, że kobieta została zabrana przez karetkę do szpitala.
Sprawą zajęła się policja. - Właściwe zabezpieczenie zwierząt tak, aby nikogo nie pogryzły, należy do podstawowych obowiązków ich właściciela – mówi Arkadiusz Arciszewski, z lubelskiej policji. - Za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.