Główny Inspektorat Farmaceutyczny sprawdza, czy w aptekach i hurtowniach na terenie całego kraju dochodziło do nielegalnego obrotu lekami. Nieprawidłowości mogli dopuścić się też właściciele aptek w woj. lubelskim. W wyniku tego, pacjenci mogli być pozbawieni dostępu do terapii.
Hurtownie miały sprzedawać później leki za granicą, po wyższych cenach. W wyniku tego, polscy pacjenci mogli być pozbawieni dostępu do terapii daną substancją.
Izabela Machorowska – Kiciak dodaje: - Otrzymaliśmy wiele sygnałów, że taki proceder mógł mieć miejsce również w naszych hurtowniach i aptekach. Konsekwencje, jakie nałożymy na właścicieli placówek, będą zależały od rozmiaru procederu. Kontrole potrwają jeszcze co najmniej 30 dni.
Choć nielegalny obrót lekami miałby dotyczyć przede wszystkim leków przeciwzakrzepowych, lubelscy inspektorzy sprawdzają problem również pod kątem innych substancji.