Rwąca rzeka, ruchome dno, bicze wodne, gorące łoża – to tylko niektóre atrakcje nowego kompleksu basenów Aqua Lublin. Otwarcie obiektu przy Al. Zygmuntowskich już w październiku
Budowa idzie pełną parą. – W zasadzie trwają już ostatnie prace wykończeniowe. Ekipy budowlane powinny zakończyć pracę w wrześniu – mówi Tomasz Grodzki, prezes zarządu lubelskiego MOSiR. Inwestor musi się spieszyć, bo inwestycja jest współfinansowana przez Unię Europejską, a opóźnienia w realizacji mogą skończyć się karą.
Wybraliśmy się na spacer po nowym kompleksie basenów. – Zaraz przy wejściu gości przywita wielka szyba, jak w akwarium, przez którą będzie można podpatrywać osoby pływające w nowym, 50-metrowym basenie olimpijskim – mówi Izabela Czernicka-Białowąs, kierownik grupy obiektów Aqua Lublin. Na poziomie zero będzie także gastronomia oraz strefa rehabilitacji.
– Po zakupie biletu w recepcji, ceny zaczną się od kilkunastu złotych, gość otrzyma zegarek na rękę, który odmierzy czas jego pobytu – dodaje Czernicka-Białowąs. Kolejny krok skieruje do koedukacyjnej szatni, gdzie jest 800 szafek oraz przebieralnie.
– Przed wejściem na baseny każdy musi wziąć prysznic. Oddzielnie są natryski dla pań i panów – dodaje pani kierownik.
Po obejrzeniu pryszniców idziemy na 50-metrowy basen olimpijski. – Jest to najnowocześniejszy obiekt w Polsce, jeśli nie w Europie. Ciekawostką jest jego modułowość. Za pomocą pomostu wygrodzeniowego, wychodzącego z dna, można go podzielić na dwie części, uzyskując basen 25-metrowy oraz niespełna 24-metrowy, rozgrzewkowy. Na części 25-metrowej dno jest podzielone wzdłuż. Każda z części dna jest ruchoma, co umożliwia regulację głębokości od 0 do 2,2 metra – opowiada Izabela Czernicka-Białowąs. Zmagania pływaków może obserwować 2,1 tysiąca widzów.
Z basenu olimpijskiego można przejeść na kompleks rekreacyjny. – Tutaj czekają baseny z biczami wodnymi, hydromasażem, „rwące rzeki”, jacuzzi, zjeżdżalnie oraz brodzik dla najmłodszych. W lecie będzie można skorzystać z basenów na świeżym powietrzu, także wyposażonych w hydromasaże. Będą także leżaki do plażowania i boisko do siatkówki plażowej – dodaje kierownik.
Ciekawostką jest chyba coś w rodzaju wodnej bieżni dla pływaków. – Jest to basen z przeciwprądem i lustrami w dnie i nad głową pływaka. W ten sposób można szlifować perfekcję ruchów, niemal co do milimetra. Każdy trening będzie dodatkowo nagrywany – dodaje Izabela Czernicka-Białowąs.
Na amatorów saun czeka kilka kabin, baseny z zimną wodą oraz specjalne, ogrzewane, kamienne łoża. Strefa saun będzie dodatkowo płatna. Dla amatorów budowy masy ciała lub ćwiczeń motoryki będzie profesjonalna siłownia. Wszystkie części Aqua Lublin scali ogród zimowy, widoczny z każdej części nowego obiektu.
– Na początek planujemy kilka imprez pływackich o wymiarze regionalnym. W ten sposób chcemy przetestować nową arenę pływacką. Potem przymierzymy się do zawodów rangi krajowej, europejskiej – dodaje Marcin Bielski, menedżer do spraw sportowych MOSiR Lublin.
Najlepszym określeniem nowego obiektu są słowa naszego mistrza pływackiego Konrada Czerniaka, który powiedział, że takie warunki do treningu, jakie będą w Aqua Lublin, miał tylko na Teneryfie.