Udział w mafii, „chrzczenie” oleju napędowego, fałszowanie dokumentacji, fikcyjne transakcje, oszukiwanie firm – takie są zarzuty prokuratury wobec aresztowanego Sławomira B., prezesa bialskiej firmy „Oktan”.
Pierwszych podejrzanych zatrzymano pod koniec listopada zeszłego roku. Kolejnych – w grudniu. Kilka dni temu policjanci z CBŚ przeprowadzili dużą obławę na mafię paliwową – dowiedział się wczoraj Dziennik. Zatrzymano lub aresztowano 19 osób w całej Polsce. Wśród nich Sławomira B.
– Dotychczas aresztowaliśmy 17 osób. Ale nie koniec na tym. Przy tak licznej grupie przestępczej nasze działania trwają – tłumaczy prokurator Maciej Kujawski, rzecznik prasowy warszawskiej Prokuratury Okręgowej. Dopiero za kilka miesięcy zostanie zamknięty główny wątek śledztwa.
Mafia miała bazy m.in. w Warszawie, Makowie Mazowieckim, Białej Podlaskiej, Sochaczewie, Łowiczu i Międzyrzecu Podlaskim. – Wiemy, że jeden z przywódców i pomysłodawców przestępczego procederu ukrywa się za granicą. Ale dostaniemy go – mówi Paweł Chojecki z Komendy Głównej Policji.
Podczas licznych przeszukań w firmach i posiadłościach podejrzanych, policjanci zabezpieczyli 20 pojazdów wartych około 2,5 miliona złotych – w tym luksusowe samochody osobowe, motocykle, jacht, samochody ciężarowe, cysterny, naczepy i willę w Warszawie.
Nawet Telewizja Polska kupowała paliwa od Sławomira B. To on wygrał przetarg na dostawę paliw dla TVP. Za paliwo miał dostawać 1 262 tys. zł (z VAT) rocznie.