Od dziś w sześciu autobusach MPK działa monitoring. Kamery zamontowane są w jelczach M-11 obsługujących linie nocne.
- Rano, kiedy jeszcze było ciemno, świecący monitor rzucał się w oczy. Ludzie pytali, co to takiego. Myśleli, że to system nawigacji GPS - uśmiecha się Tadeusz Sadłowski, kierowca, który wczoraj pracował na linii 79. - Teraz dokładnie widzę, co się dzieje w autobusie. Myślę, że będzie bezpieczniej.
Obraz z kamer jest nagrywany i będzie przechowywany przez około dwa tygodnie. Montaż monitoringu kosztował 58 tysięcy zł, z czego połowę MPK dostało od PZU z funduszy na poprawę bezpieczeństwa w komunikacji.
Przewoźnik przymierza się do montażu kolejnych kamer w nowych niskopodłogowych trolejbusach. W system monitoringu mają być również wyposażone nowe autobusy, których pierwsza partia powinna dotrzeć do Lublina pod koniec maja.