Mieszkańcy Świdnika nie będą mogli wrócić w nocy do domu z Lublina autobusem. Radni Świdnika odrzucili dzisiaj pomysł połączenia obu miast komunikacją kursującą po północy.
Dzisiaj podczas sesji Rady Miasta w Świdniku radni już po raz drugi zajmowali się propozycją uruchomienia komunikacji do Lublina i z powrotem. Tym razem nocną.
W lipcu nie zgodzili się na pomysł lubelskiego MPK, które chciało zacząć kursować w ciągu dnia pomiędzy miastami. W lecie pojawiła się propozycja uruchomienia nocnej linii. Władze Świdnika były na "tak”. Przygotowano nawet trasę przejazdu takiej linii i wstępny rozkład. Wczoraj radni znowu się nie zgodzili. Poszło o pieniądze.
Bilet kosztowałby prawdopodobnie około 7 zł. Z wstępnych ustaleń ZTM w Lublinie i władz Świdnika wynikało, że gmina Świdnik dopłacałaby do autobusów kursujących przez 2 noce w tygodniu (z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę) 1700 zł miesięcznie.
– Przewoźnicy prywatni zapewniali nas, że są w stanie jeździć bez dopłat gminy. Wystarczy, że w jedną stronę będą mieli czterech pasażerów – mówi radny Piotr Karwowski. – Dlatego uważam, że należy dać szansę wszystkim firmom, w otwartym przetargu, a nie stawiać tylko na lubelskie MPK.
– W głosowaniu wzięło udział 14 z 21 radnych, widać, że nie zależało im na tym, by rozwiązać ten problem – komentuje Artur Soboń, sekretarz miasta Świdnik. – Słyszałem takie opinie, że nie warto się w to angażować, bo byłaby to linia rozrywkowa. Szkoda że radni odrzucili tę uchwałę, była jedynie intencyjna. Dopiero później rozmawialibyśmy o stawce dopłat – dodaje.
ZTM nie wyklucza powrotu do sprawy. – Nadal chcemy uruchomić linię między miastami – mówi Justyna Góźdź, rzecznik ZTM. – Ale obecnie w wyniku takiej decyzji radnych nie jest możliwe zawarcie porozumienia pomiędzy gminami.