Policjanci, którzy interweniowali wobec agresywnych mężczyzn na lubelskich Tatarach, dostaną nagrody pieniężne. Zachowanie mundurowych oceniono, jako wzorowe. Zmagali się oni nie tylko z dwoma zatrzymanymi, ale i grupą, która chciała „odbić” kolegów.
- Policjanci z patrolu zostaną wyróżnieni nagrodami finansowymi. Wnioski w tej sprawie są już gotowe – informuje Andrzej Fijołek, z zespołu prasowego lubelskiej policji. – Otrzymujemy bardzo dużo telefonów z podziękowaniami za interwencję, zarówno od osób prywatnych, jak i instytucji.
Chodzi o wydarzenia z sobotniego popołudnia. Policjanci z III komisariatu interweniowali wówczas przy ul. Hutniczej, na lubelskich Tatarach. Dostali informację o młodym mężczyźnie, który rzucał butelkami w blok. Na miejscu mundurowi zauważyli kilka osób, wśród których stał opisany w zgłoszeniu mężczyzna.
Na widok policjantów rzucił się do ucieczki. Po krótkim pościgu został zatrzymany. Okazało się, że jest poszukiwany. Ma do odsiedzenia półroczny wyrok za kradzieże.
Awantura i opanowanie
22-latek był agresywny, więc policjanci skuli go i położyli na ziemi. Wtedy podeszli do nich znajomi zatrzymanego i zaczęli nagrywać interwencję telefonem. Na nagraniu, które umieścili później w sieci widać, jak policjant przytrzymuje zatrzymanego i celuje paralizatorem w agresywnych ludzi, którzy podchodzą coraz bliżej. W stronę mundurowych sypią się groźby i obelgi. Policjanci zachowują spokój. W pewnej chwili jeden z agresorów rzuca się na policjanta i chwyta go za szyję. Zostaje natychmiast obezwładniony przez drugiego z mundurowych. Policjant przytrzymuje napastnika i celuje do pozostałych paralizatorem, asekurując kolegę.
- Bardzo dobrze przeprowadzona interwencja. Pełen spokój ze strony moich kolegów, wzajemna asekuracja i pomoc. Szybka reakcja, kiedy „bandyta” rzucił się na policjanta - powinien być za to zarzut i areszt. Obok znajomi chuliganów wyzywający i utrudniający czynność – ocenił nagranie Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.
Nerwowa sytuacja przy ul. Hutniczej trwała kilka minut. Później z pomocą kolegom przyszli policjanci z innych patroli. Dwaj zatrzymani mężczyźni trafili na komisariat. 22-latek odsiedzi zaległy wyrok. Jego 33-letni kolega, który zaatakował policjanta, usłyszał w poniedziałek prokuratorskie zarzuty.
- Skierowano wobec niego wniosek o tymczasowe aresztowanie – dodaje Andrzej Fijołek. Zatrzymany 33-latek ma już na koncie poważne konflikty z prawem. Był wielokrotnie karany m.in. za rozboje, kradzieże i włamania.
Filmik krąży po sieci
Autor nagrania, opublikowanego na YouTube jako „brutalna interwencja policji” był przekonany, że dokumentuje nadużycia mundurowych.
Faktycznie jednak uwiecznił przestępstwa i wykroczenia popełniane przez swoich znajomych. Usunął już film z sieci, ale został on wcześniej zabezpieczony. Policjanci mają również własne nagrania, z kamer umieszczonych na mundurach. Będą je teraz dokładnie analizować. Osoby, które obrażały i groził policjantom mogą się więc spodziewać konsekwencji.
W mojej ocenie bardzo dobrze przeprowadzona interwencja. Pełen spokój ze strony moich kolegów, wzajemna asekuracja i pomoc. Szybka reakcja, kiedy „bandyta” rzucił się na policjanta - powinien być za to zarzut i areszt. Obok znajomi chuliganów wyzywający i utrudniający czynności.
— Mariusz Ciarka 🇵🇱💯 (@MariuszCiarka) August 4, 2019