– W szkole jest bomba – maile o takiej treści przychodzą każdego dnia matur. Dyrektorzy nie są zaskoczeni. O tym, że tak będzie jeszcze przed egzaminami, ostrzegało Centralne Biuro Śledcze Policji. Funkcjonariusze nie mają wątpliwości, że w kolejnych dniach alarmy bombowe nie ustaną
Pierwszego dnia matur alarmy bombowe ogłoszono w 122 szkołach w całej Polsce. We wtorek straszono bombami już w 663 placówkach. – Dyrektorzy nie mają obowiązku informowania nas o takich zdarzeniach, ale poprosiliśmy o sygnalizowanie, gdyby egzamin był zakłócony. W poniedziałek otrzymaliśmy 16 takich zgłoszeń z całego województwa, chociaż w rzeczywistości było ich 18. We wtorek było ich już znacznie więcej – przyznaje Jolanta Misiak, rzecznik prasowa Kuratorium Oświaty w Lublinie.
O tym, że może dziać się coś niepokojącego, szkoły wiedziały już przed egzaminami. O dużym prawdopodobieństwie pojawienia się informacji o podłożeniu ładunków wybuchowych Centralne Biuro Śledcze Policji powiadomiło Centralną Komisję Egzaminacyjną. W gotowości była też policja.
– Uczulaliśmy dyrektorów szkół na to, że takie fałszywe maile mogą przychodzić. Rekomendacja Centralnego Biura Śledczego Policji mówiła o niskiej wiarygodności tych zdarzeń, ale bez względu na to sprawdzaliśmy placówki, do których takie wiadomości dotarły – mówi nadkom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.
Sporo roboty mieli we wtorek funkcjonariusze w Puławach. W asyście strażaków z samego rana sprawdzili sześć puławskich szkół: I LO, ZS nr 1, ZS nr 2, ZSO nr 2, Centrum Kształcenia Zawodowego i Zespół Szkół Europejskich.
Maile o ładunkach wybuchowych dotarły tam o godz. 6:32. Autor wiadomości napisał m.in., że do budynków wniósł je „wyborca Platformy Obywatelskiej”. Nie używał polskich znaków. Ostrzegał, że 7 maja „beda ofiary” i „rozp****ol”.
– Bardzo współczuję całemu obecnemu rocznikowi maturzystów, którzy od początku mają pod górkę. Ta ich niepewność dotycząca tego, czy egzaminy się odbędą czy nie, przypomina mi własną maturę, którą pisałam w stanie wojennym – mówi Małgorzata Noskowska, kierownik Wydziału Edukacji w puławskim Starostwie Powiatowym.
W Państwowych Szkołach Budownictwa i Geodezji im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie mail o bombie został odebrany o godz. 6.
– Nie wpadliśmy w panikę. Poinformowałam policję, nie wpuściłam do budynku uczniów ani pracowników i czekałam na przeszukanie szkoły przez funkcjonariuszy i specjalnie wyszkolonego psa. O godz. 9.30, czyli z półgodzinnym opóźnieniem, egzamin się rozpoczął. Przebiegał bez problemów – relacjonuje dyrektor Grażyna Kubej-Bełz.
– Maile z informacjami o bombie odbierane były w poniedziałek i wtorek. Śmiem twierdzić, że pojawią się także w kolejnych dniach trwania matur – przyznaje Laszczka-Rusek. – Dotarły one do szkół, w których trwał egzamin, ale też do takich w których nie było klas maturalnych albo szkól innych niż średnie.
Jedną z nich było XXIX LO im. Hieronima Dekutowskiego w Lublinie. – Maila o bombie przeczytaliśmy o 8.20. Powiadomiliśmy służby i ewakuowaliśmy uczniów, którzy potem zostali zwolnieni do domów. Było dosyć zimno i nie chcieliśmy, żeby czekali na sprawdzenie budynku na dworze – mówi Danuta Świderek, wicedyrektor placówki. – Dla uczniów było to zaskoczenie, ale na pewno nie powód do zmartwień, bo niektórych ominęły zaplanowane na ten dzień sprawdziany.
Sale, w których uczniowie mają w środę pisać egzamin, zostały we wtorek sprawdzone i zaplombowane przez policjantów. – W nocy w okolicach szkół będą patrole – zapowiedziała rzeczniczka lubelskiej policji.
Maturalny maraton
W środę język angielski, w czwartek rozszerzona matematyka, w piątek biologia i wiedza o społeczeństwie. W przyszłym tygodniu maturzyści będą się zmagać z chemią, informatyką, językiem niemieckim i geografią. Maturalny maraton 20 maja zakończą egzaminy z fizyki, astronomii i historii.