Od 1 stycznia szpitale będą wydawać nowe książeczki zdrowia dziecka. Staną się one obowiązkowym dokumentem, w którym lekarze będą musieli umieszczać informację o każdej wizycie. – To kolejny bubel prawny, który miał nam ułatwić pracę, a w praktyce ją utrudni – komentują lekarze.
Wzór nowych książeczek został już zaakceptowany przez ministra zdrowia. Znajdą się tam informacje na temat wszystkich działań profilaktycznych (m.in. szczepień czy wizyt stomatologicznych) oraz leczniczych (w poradniach specjalistycznych i szpitalach).
– Dotychczas książeczka była jedynie elementem dobrej praktyki oddziałów noworodkowych. Jednak jej forma i zawartość były różne, a informacje o stanie zdrowia dziecka nierzadko pozostawały tylko w wewnętrznej dokumentacji poradni czy oddziału szpitalnego – mówi dr hab. n. med. Teresa Jackowska, konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii. – Teraz, dzięki ujednoliconemu wzorowi możliwe będzie szybkie znalezienie istotnych informacji, co jest szczególnie ważne np. w przypadku zagrożenia życia.
Jednak według wielu lekarzy, nowe książeczki zamiast pracę ułatwić, przysporzą im obowiązków. – W książeczce muszą się znaleźć wpisy dotyczące wszystkich zdarzeń medycznych. Musimy także wykonać kserokopię każdego wpisu na wypadek gdyby rodzic książeczkę zgubił – mówi Teresa Dobrzańska-Pilichowska, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców. – To oznacza, że tę samą informację będziemy musieli wpisywać dwa razy i zachowywać jeszcze kserokopię. Poza tym w nowym wzorze nie ma wystarczająco miejsca na informacje o każdym zdarzeniu medycznym.
Jak zauważa, nowe przepisy nie określają czy rodzice będą ponosić odpowiedzialność za zgubioną książeczkę. – Bardzo dziwne jest też to, że książeczki będą funkcjonować tylko w formie papierowej. Zwłaszcza w dobie dokumentacji elektronicznej i faktu, że ma to być dokument obowiązkowy – dodaje Dobrzańska-Pilichowska.
Elektroniczne zwolnienia
Od nowego roku lekarze będą też mogli wystawiać elektroniczne zwolnienia lekarskie. Papierowe druki mają zniknąć na początku 2018 roku. Do tego czasu mają funkcjonować równolegle z elektroniczną wersją. Przedsiębiorcy zatrudniający więcej niż pięć osób, mają obowiązek do końca roku założyć profil płatnika na Platformie Usług Elektronicznych ZUS. Ma to znacznie przyspieszyć proces informowania o chorobie pracownika i ułatwić przekazywanie zwolnienia przez lekarza do ZUS, pracodawcy oraz ubezpieczonego.