Bohaterski woźny, który wyniósł z Ratusza bombę lotniczą i zmarł przed budynkiem, nie będzie patronem ul. Przechodniej. Na zmianę historycznej nazwy ulicy nie pozwolili radni, ale byli zgodni, że woźnego trzeba uhonorować. Jak? Nowy pomysł ma powstać do listopada
Był 9 września 1939 roku, gdy nad Lublin nadleciały niemieckie bombowce. Jedna z bomb, które spadły na Ratusz, nie wybuchła, a pracujący w budynku woźny Jan Gilas na własnych rękach wyniósł ją przed wejście, po czym zmarł z wysiłku mając zaledwie 38 lat.
– Zaraz minie 78. rocznica tego bohaterskiego czynu – mówi Janusz Malinowski, jeden z mieszkańców, którzy upomnieli się o uhonorowanie woźnego. O Gilasie wspomina tylko tablica na ścianie Ratusza, gdzie wymieniono ofiary bombardowania. –To błąd. Gilas nie zginął od wybuchy bomby, nie zwaliły się na niego gruzy, zmarł w wyniku swojego bohaterskiego czynu.
W czwartek Rada Miasta odrzuciła jednak pomysł, aby imię Jana Gilasa nadać dzisiejszej ul. Przechodniej, niewielkiej uliczce łączącej pl. Wolności z Krakowskim Przedmieściem, leżącej stosunkowo blisko miejsca śmierci woźnego. Pod obywatelskim projektem uchwały w sprawie zmiany nazwy ulicy podpisało się 1500 osób.
Większość rady była przeciwna takiej zmianie, bo „ul. Przechodnia” to historyczna nazwa. – Jedna z najstarszych nazw w centrum Lublina – podkreśla Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków. – Czy nie warto byłoby upamiętnić historię Jana Gilasa w innym miejscu, możliwie blisko Ratusza, a jednocześnie nie tracić tej nazwy? – pyta Mącik.
Nie wszyscy się z tym zgadzają. – Niewielki odsetek mieszkańców wie, gdzie jest ul. Przechodnia – zauważa radny Marcin Nowak (Wspólny Lublin) Jednak większość radnych przyznaje rację miejskiemu konserwatorowi zabytków. – Na tej zasadzie za chwilę zmienimy nazwę Kowalskiej, Szewskiej i jeszcze kilku innych ulic – ironizuje Jarosław Pakuła (PO).
Jak grzyby po deszczu pojawiają się pomysły na inne uhonorowanie woźnego. – Osobiście widziałbym figurę Jana Gilasa wynoszącego tę bombę w kącie przed Ratuszem – sugeruje Tomasz Pitucha, szef klubu radnych PiS. Podkreśla, że pomnik byłby dla przewodników wycieczek okazją do opowieści o woźnym.
Propozycja została dobrze przyjęta, ale nie była jedyną sugestią uhonorowania woźnego. – Skoro dokonał tego czynu w Ratuszu, to może nazwijmy Ratusz imieniem Gilasa – podpowiada Stanisław Brzozowski, radny PiS. Wcześniej proponowano, pamiątkową tablicę w Ratuszu (pomysł Piotra Drehera z PO) lub nazwanie skweru, który powstanie za budynkiem, jeśli prywatna spółka przeprowadzi tu zapowiadaną od dawna inwestycję (sugestia Michała Krawczyka, PO).
Ostatecznie pomysł na zmianę nazwy ul. Przechodniej został odrzucony przez Radę Miasta, która jesienią ma wrócić do dyskusji w sprawie upamiętnienia woźnego. – Dajmy sobie czas do listopada – proponuje Krzysztof Żuk, prezydent miasta i na listopad zapowiada konkretną propozycję, która ma być uzgodniona z autorami obywatelskiego projektu uchwały.