Tysiące kibiców z piosenką Budki Suflera na ustach? Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to nagrany dzisiaj utwór lubelskiej legendy rocka i ukraińskiej gwiazdy – zespołu S.K.A.Y. – może zostać hymnem EURO 2012.
– Wprawdzie S.K.A.Y. prezentuje inną stylistykę niż my, ale to dobrzy muzycy – przyznaje Tomasz Zeliszewski, perkusista Budki.
W poniedziałek muzycy spotkali się w studio Lublin (dawne Studio Hendrix). – Muzykę napisaliśmy na Ukrainie, mieliśmy też przygotowaną część tekstu w naszym ojczystym języku – opowiada Sobczuk. – Chciałem pokazać w niej mój kraj, to jak przyjaźni ludzie u nas mieszkają. Piosenka ma udowodnić, że jesteśmy takim samym państwem, jak inne w Europie i bardzo cieszymy się z możliwości organizacji Euro 2012.
– Mieliśmy przygotowaną własną wersję utworu, jednak okazała się trochę za ostra i nagraliśmy w oparciu o utwór S.K.A.Y. Wprowadziliśmy tylko niewielkie zmiany w kompozycji – tłumaczy Romuald Lipko z Budki Suflera.
Dzisiaj Krzysztof Cugowski i Oleg Sobczuk nagrali swoje partie wokalne po polsku, ukraińsku i angielsku. – Wersja anglojęzyczna sprawi, że utwór będzie popularny wśród kibiców z całej Europy – mówi Jurij Pietrowski, menager zespołu S.K.A.Y.
Czy piosenka zostanie hymnem Euro 2012? – Uważamy, że jest najpoważniejszym kandydatem. Łączy muzyków z państw, które organizują mistrzostwa – ocenia Jurij Pietrowski.
Te zapały studzi jednak rzecznik Euro 2012 w Polsce. – W tym momencie nie można potwierdzić, że jakiś utwór będzie hymnem Euro. Ostateczna decyzja należy do UEFA – zaznacza Juliusz Głuski. UEFA zaś przyznaje, że w tym momencie jest za wcześnie by podać, jaki utwór zostanie hymnem mistrzostw.
Muzycy Budki zapewniają, że na pewno pojawią się na stadionach Euro, przede wszystkim jako kibice. – Mamy tytuł "Przyjaciela Euro 2012”, więc to nas do czegoś zobowiązuje – śmieje się Lipko.
Do tej pory muzycy Budki Suflera dwa razy nagrywali utwór "okolicznościowy”. – Dla fundacji "Akogo?” Ewy Błaszczyk oraz na rzecz ofiar tsunami – mówi Romuald Lipko.