Władze województwa wybrały firmę, która w ich imieniu zamieni Teatr w Budowie w Centrum Spotkania Kultur oraz unowocześni Teatr Muzyczny i Filharmonię. Jednak przetarg został oprotestowany. Decyzję o jego dalszych losach poznamy dzisiaj.
O co chodzi? Konkurenci MBJ Corporation uważają, że firma musi mieć własne pieniądze na ubezpieczenie działalności. – Naszym zdaniem, zgodnie z unijnymi przepisami, wykonawca może korzystać z zasobów innego podmiotu – mówi Jacek Sobczak (PO), członek Zarządu Województwa.
Jeśli KIO przyzna rację konsorcjum, to może zalecić urzędowi wybranie drugiej oferty lub w przypadku złego przygotowania całego przetargu powtórzenie całego postępowania. – Tego się nie spodziewamy – stwierdza Sobczak.
Inwestycja i tak ma opóźnienia. Urząd Marszałkowski ma już w ręku pozwolenia na budowę. – Jeszcze w tym roku chcemy ogłosić przetarg na budowę, a w kwietniu wpuścić wykonawcę – zapowiadał niedawno Jacek Sobczak.
Jednak wcześniej władze Lublina muszą przekazać 25 mln zł na budowę podziemnego parkingu przed CSK i zagospodarowanie placu. Bez parkingu inwestycja nie może być odebrana. Tymczasem, radni miejscy PiS już raz nie zgodzili się na wyłożenie pieniędzy. Kolejne głosowanie najprawdopodobniej w listopadzie.
Koszt robót przy CSK szacowany jest na 134 mln zł. Kolejne 60 mln zł ma pójść na przebudowę Teatru Muzycznego i Filharmonii Lubelskiej.
Polityka i inwestycje
– Pomylili mnie z piskorczykami. Jednak potem sam zrezygnowałem i nie mam już partyjnej legitymacji –mówi nam Chudziak. Czy doszło do konfliktu interesów, bo przecież województwem współrządzi Platforma? – Nie wiedziałem o tym, kto jest we władzach MBJ – mówi Jacek Sobczak, wicemarszałek województwa z PO. – Trzeba pamiętać, że w przetargu startowała nie osoba fizyczna tylko firma – tłumaczy.