Dzisiaj ruszył proces, który rodzice Marcina Kopcia wytoczyli policji. Motocyklista został zastrzelony w Chodlu w 2006 roku.
Marcin nie zatrzymał się przed blokadą. Policjant Sebastian O. oddał do niego 10 strzałów z broni maszynowej. Motocyklista zginął.
Prokuratura uznała, że policjant - Sebastian O. miał prawo strzelać. I umorzyła śledztwo.
- Policjant działał bezprawnie - przekonywał w lubelskim Sądzie Okręgowym mecenas Zbigniew Gaj, adwokat Kopców. - Użył broni maszynowej do niewinnego, bezbronnego człowieka.
Policja domaga się nie uwzględnienia roszczeń rodziny motocyklisty. Na następną rozprawę zostaną wezwani pierwsi świadkowie.
(er)