Na osiedlu Pogodna w Lublinie brakuje ławek. Jestem osobą chorą, mam problem z dojściem nawet do sklepu – skarży się nasza Czytelniczka. Spółdzielnia tłumaczy, że ławki mogą wrócić, ale dopiero gdy lokatorka zbierze podpisy większości mieszkańców swego bloku. Ma to zrobić sama, albo poprosić kogoś o pomoc. Ale na pewno nikogo ze spółdzielni.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Z prośbą o interwencję do naszej redakcji zwróciła się mieszkanka Bronowic obejmującego bloki m.in. przy ulicy Pogodnej, Jesiennej i Zimowej.
– Jestem po operacji kręgosłupa, lekarz każe mi chodzić, ale równocześnie muszę mieć gdzie usiąść, żeby odpocząć. Tymczasem na moim osiedlu zniknęła większość ławek. Zdarza się, że nie daję rady nawet dojść do sklepu – opowiada kobieta.
Emerytka dodaje, że zna osiedla w Lublinie, na których ławek nie brakuje. Zazdrości np. mieszkańcom Czechowa, gdzie jak mówi, ławki można spotkać niemal przy każdej alejce. – Jechałam ostatnio taksówką wzdłuż ul. Lubartowskiej. I tam także ustawiono całe mnóstwo ławek. A na naszym osiedlu prawie w ogóle miejsc nie ma miejsc, gdzie starsze osoby mogłyby usiąść. Cieszę się, że powstają baseny, orliki, teraz trwają dni seniora, ale jak są upały to ten senior nie ma gdzie wyjść z domu i usiąść w cieniu – ubolewa.
Ze swoim problemem udawała się m.in. do administracji spółdzielni i rady osiedla. Nic jednak nie wskórała. – W jednym z miejsc usłyszałam, że skoro już jestem w wieku pielgrzymkowym, to żebym nosiła ze sobą pielgrzymkowy stołeczek. Inne rozwiązanie było takie, żebym sobie pojechała do parku przy Al. Racławickich – dodaje.
Okazuje się, że ławki z osiedla Pogodna zniknęły na wniosek innych mieszkańców. Jak przyznają władze spółdzielni „Kolejarz”, do której należy osiedle, kiedyś było ich tam znacznie więcej.
– Mieszkańcy sami zaczęli pisać wnioski, żeby ławki zostały usunięte, bo zbierała się młodzież hałasująca i spożywająca alkohol – wyjaśnia Witold Pawłowski, zastępca prezesa SM „Kolejarz”. I dodaje, że po usunięciu ławek problem chuliganów zmniejszył się.
Nie jest jednak tak, że ławki nie mogą na osiedle wrócić. Potrzebna jest jednak inicjatywa mieszkańców. – Wystarczy, że lokatorzy danego bloku zbiorą więcej niż połowę podpisów mieszkańców. Wtedy ławka może zostać ustawiona – podpowiada Witold Pawłowski.