Ponad 200 działkowców z Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Bluszczowa” w Lublinie przez dwa tygodnie nie miało dostępu do wody.
– Ludzie zaopatrują się we własnym zakresie, kupując wodę w pobliskim sklepie. Część dowozi wodę samochodem z domu, ale większość działkowców to jednak niezbyt zamożni emeryci, którzy do ogrodów dojeżdżają komunikacją miejską. Oni wodę noszą w baniakach – relacjonował pan Mariusz, który napisał do nas na skrzynkę alarm24@dziennikwschodni.pl. – Brak wody spowodował usychanie wypielęgnowanych warzyw, owoców i kwiatów.
– Rzeczywiście był problem, zepsuła się pompa, która miała już 18 lat – przyznaje Henryk Maziarz, prezes ROD „Bluszczowa”. – Ale od wtorku woda już jest. MPWiK wreszcie założył nową pompę – zapewniał nas wczoraj.
Oprócz problemów z wodą, prezes przy okazji zwraca uwagę jeszcze na inny problem tutejszych działkowców. – Dawniej mieliśmy dojazd do ogrodów od strony ul. Strzembosza ale został zlikwidowany, bo powstały bloki. Teraz jest tylko gruntowa droga od ul. Dożynkowej. Apelowaliśmy do miasta o jej utwardzenie, ale bezskutecznie – dodaje Henryk Maziarz.