Około 30 tys. zł. stracił mieszkaniec Lublina. Mężczyzna wpuścił do swojego domu dwie młode kobiety, które go okradły.
Do jednego z mieszkań przy ul. Puchacza w Lublinie zapukały dwie młode kobiety. Gdy drzwi otworzył im starszy mężczyzna przedstawiły się, jako znajome jego sąsiadki. Mówiły, że przyjechały z Berlina i chciały koniecznie się z nią skontaktować.
Ponieważ znajomej nie było w domu poprosiły o możliwość wejścia do mieszkania mężczyzny by napisać dla niej kartkę.
- W mieszkaniu 95-latka były tylko kilka minut. Kiedy jedna weszła z gospodarzem do kuchni, druga pozostała w przedpokoju. Po ich wyjściu mężczyzna zauważył, że brakuje jego oszczędności i o zdarzeniu poinformował policję - wyjaśnia Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Oszustek poszukują policjanci z VI komisariatu. To dwie około 30-letnie kobiety, miały około 170 cm wzrostu. Jedna z nich była szczupła, miała ciemne włosy. Jej towarzyszka była tęgiej budowy ciała również miała ciemne włosy.