Radny PiS Piotr Więckowski nie złamał prawa i nie trzeba usuwać go z Rady Miasta – uznał radca prawny w opinii zleconej przez władze Lublina. Usunięcia Więckowskiego żąda od Rady Miasta wojewoda.
Wojewoda twierdzi, że radny złamał prawo. Chodzi o kwietniowe zawody motocrossowe zorganizowane na należącej do miasta górce Globus przez Klub Motorowy Cross, którego prezesem jest Więckowski. Impreza była biletowana. Tymczasem prawo zabrania radnym prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem majątku gminy oraz zarządzania taką działalnością. Karą za złamanie prawa jest usunięcie z rady.
W tej sprawie Ratusz ma dwie opinie prawne. Jedną – własnego radcy, drugą – z zewnętrznej kancelarii. Ich treści prezydent nie ujawnia. – Najpierw dostanie je radny Więckowski – wyjaśnia Mirosław Kalinowski z biura prasowego Ratusza.
Zewnętrzną opinię ujawnił wczoraj za to przewodniczący Rady Miasta, Piotr Kowalczyk (PiS). Opinia mówi, że radny prawa nie złamał i nie powinien tracić mandatu. Oraz to, że ustawa jest nieprecyzyjna a prowadzenie działalności gospodarczej to „proces dłuższy, a nie jednorazowy”.
Prawnik przytacza też wyjaśnienia Więckowskiego, że 30 czerwca ub.r. decyzją zarządu KM Cross „zarządzanie stowarzyszeniem i wszelkie wynikające z niego obowiązki przejął wiceprezes Lech Wiśniewski”.
Opinię przygotował radca prawny Tomasz Stolat. Jej wykonanie zlecił mu prezydent. Kto wybrał tę kancelarię?
– Nie prezydent – mówi Iwona Blajerska, rzecznik Ratusza i odsyła do Biura Rady Miasta. – Tę kancelarię w piśmie do prezydenta zasugerował przewodniczący rady po wewnętrznych konsultacjach w gronie kierownictwa Biura Rady Miasta i naszego radcy – mówi Rafał Dziekanowski, wicedyrektor Biura Rady Miasta.
Co ciekawe, Tomasz Stolat widnieje na profilu Piotra Kowalczyka w internetowym serwisie nasza-klasa jako jeden z jego znajomych.
– Poznaliśmy się kilka lat temu, ale nie utrzymujemy stosunków towarzyskich ani zawodowych – zapewnia Piotr Kowalczyk, który dodaje, że nie miało to wpływu na wybór tej kancelarii.