Jeszcze tej jesieni na ulicach Lublina ma pojawić się 11 nowych kamer. Pomogą strzec porządku od Bronowic aż po miasteczko akademickie.
Niewiele brakowało, by przetarg się nie udał. Najtańsza oferta przekraczała kwotę zarezerwowaną na ten cel w tegorocznym budżecie miasta. - Wystąpiliśmy do prezydenta Lublina o zgodę na to, by brakującą sumę dopłacić w styczniu z przyszłorocznego budżetu. Dostaliśmy ją - mówi Grzegorz Hunicz, dyrektor Wydziału Informatyki i Telekomunikacji w lubelskim Urzędzie Miasta. Rozbudowa monitoringu pochłonie w sumie ok. 740 tys. złotych, z czego ponad pół miliona Ratusz ma zapłacić jeszcze w tym roku.
Teraz wszystko zależy od firm, które przetarg przegrały. Jeśli nie oprotestują przetargu - na co mają tydzień - to miasto będzie mogło podpisać umowę z wykonawcą prac.
- Spodziewamy się, że montaż kamer ruszy za trzy tygodnie - dodaje Hunicz.
Do sieci monitoringu zostaną też podłączone kamery z hali na Globusie.
Gdzie zawisną kamery?
Skrzyżowanie Drogi Męczenników Majdanka
i ul. Krańcowej; rondo Na Klinie; skrzyżowanie Al. Zygmuntowskich i al. Piłsudskiego (przy stacji paliw); pl. Bychawski; skrzyżowanie ul. Rusałka i Zamojskiej; al. Tysiąclecia naprzeciw targu; Unicka przy dawnej pętli trolejbusowej; obok katedry; Sąd Rejonowy na rogu Krakowskiego Przedmieścia i ul. Lipowej; ul. Skłodowskiej (między dawną „Przemysłówką” a klubem Megido.