Kolejne kontrowersje wokół przetargu ogłoszonego przez Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Dwie firmy twierdzą, że przetarg na stoły operacyjne został ustawiony pod wyroby konkretnego producenta
Chodzi o przetarg na dostawę i montaż stołów operacyjnych ogłoszony przez Centrum Onkologii pod koniec kwietnia. 8 maja odwołanie w tej sprawie złożyła jedna z firm z branży medycznej. W środę pod protestem podpisała się jeszcze jedna firma zainteresowana udziałem w postępowaniu.
Według nich, parametry i preferencje określonych rozwiązań są charakterystyczne dla wyrobów konkretnego producenta. W odwołaniu czytamy też, że Centrum Onkologii miało „wyręczyć się osobami zatrudnionymi w tej firmie”. Autorem jednego z załączników do przetargowej specyfikacji miał być pracownik wspomnianej firmy. Dowodem mają być zdjęcia przetargowej dokumentacji. Po wysłaniu sprzeciwu nazwisko tej osoby zostało z dokumentów usunięte.
Co na to Centrum Onkologii? Jego władze tłumaczą, że za przygotowanie opisów parametrów technicznych urządzeń odpowiada Instytut Techniki i Aparatury Medycznej ITAM w Zabrzu. To eksperci z tej jednostki zostali wynajęci do przygotowania dokumentacji.
– Nie posiadamy wiedzy na jakiej podstawie i w jaki sposób ITAM sporządza opisy. ITAM zobowiązał się do takiego opisania parametrów technicznych wyposażenia i sprzętu medycznego w sposób, by nie wskazywać na konkretny wyrób czy producenta – tłumaczy Rafał Janiszewski, rzecznik prasowy COZL.
Dodaje też, że centrum „w całości uwzględniło wniosek” odwołania. W ogłoszeniu o przetargu pojawiły się nowe załączniki, które uwzględniają zmiany sugerowane przez skarżące się firmy.
– Są tam jeszcze trzy szczegóły, które budzą nasze zastrzeżenia. Zwrócimy się z prośbą o wyjaśnienie tej kwestii. Jeśli nasze wątpliwości zostaną rozwiane, zrezygnujemy z procedury odwoławczej i przystąpimy do przetargu – mówi nam przedstawiciel jednej z odwołujących się firm.
Termin składania ofert mija 3 czerwca.
To nie pierwsze kontrowersje wokół zakupów dla Centrum Onkologii. Na początku roku jeden z producentów, zarzucał placówce zmanipulowanie przetargu na dostawę m.in. kolumn anestezjologicznych i chirurgicznych. Firma twierdziła, że choć jej sprzęt spełniał wymogi określone przez COZL, to wybrano ofertę droższą o 1,7 mln zł. Firma przegrała wtedy w Krajowej Izbie Odwoławczej, ale skierowała sprawę do sądu.