Wystarczą trzy podpisy, by Rada Miasta mogła się zastanawiać nad odwołaniem prezydenta. To konsekwencja decyzji rady, która negatywnie oceniła zeszłoroczną pracę Wasilewskiego.
Tej reguły nie stosuje się tylko wtedy, gdy powodem ogłoszenia referendum jest to, że prezydent nie uzyskał absolutorium od rady.
30 kwietnia Rada Miasta zadecydowała: prezydent bez absolutorium. Uchwała zostanie wysłana do zaopiniowania Regionalnej Izbie Obrachunkowej.
Co teraz może się stać?
• Nie wcześniej niż w dwa tygodnie od podjęcia uchwały absolutoryjnej rada może zająć się projektem uchwały o referendum. Jej projekt może zgłosić grupa co najmniej trzech radnych. By została przyjęta, musi ją poprzeć nie mniej niż 16 z 31 radnych.
Jest jedno "ale”. Przed głosowaniem radni muszą dostać opinię RIO na temat uchwały absolutoryjnej. Prawo milczy jednak o tym, jak szybko RIO ma taką opinię napisać.
• Radni popierają referendum. Ratusz ma 7 dni, by wysłać uchwałę wojewodzie, która oceni, czy jest ona zgodna z prawem. Wojewoda ma na to 30 dni.
• Gdy skończy się czas dla wojewody, odliczać zaczyna komisarz wyborczy. Najdalej w 14 dni musi zarządzić wybory - na niedzielę przypadającą nie później niż w 50 dniu od dnia opublikowania zarządzenia komisarza w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego.
• Referendum jest ważne, jeśli bierze w nim udział 3/5 osób, które w drugiej turze wyborów prezydenta pobrały karty do głosowania. Było to 99 670 osób. To oznacza, że teraz do urn muszą pójść co najmniej 59 802 osoby.
• Mieszkańcy są za prezydentem. Nie zmienia się nic.
• Mieszkańcy są za odwołaniem Adama Wasilewskiego. Traci on stanowisko z dniem, gdy do sprzedaży trafia Dziennik Urzędowy Województwa Lubelskiego z wynikami referendum. Stołki tracą też jego zastępcy.
• Władzę przejmuje pełnomocnik premiera. Rządzi on do czasu wyboru nowego prezydenta. Wybory odbywają się niezwłocznie, a ich zwycięzca zamiast zaczynać nową, czteroletnią kadencję jedynie "dokańcza” tę po poprzedniku.
Dla Dziennika Wschodniego
za referendum.
Michał Widomski, radny niezależny, wcześniej PO: Nie chciałbym inicjować projektu uchwały w sprawie referendum, ale jeśli taki projekt powstanie, to go podpiszę i poprę. Pora przerwać ten chocholi taniec.
Piotr Kowalczyk, szef klubu PiS:Klub zbierze się w przyszłym tygodniu i wtedy będziemy rozmawiać między innymi o tych sprawach. Co będę rekomendował klubowi? Nie mam jeszcze zdania.
Wojciech Krakowski, radny PO: To sprawa polityczna, bo zbliżają się wybory do Parlamentu Europoejskiego. Tak RIO, jak i Komisja Rewizyjna pozytywnie oceniła wykonanie budżetu. Od 20 lat budżet robi ta sama osoba, czyli pani skarbnik. Więc co się tu nagle zmieniło? Odwołanie prezydenta jest niepotrzebne i nierealne.