Krzysztof Łątka powinien usłyszeć zarzuty - zaleciła Prokuratura Krajowa. - Mamy inne zdanie - uważa Prokuratura Apelacyjna w Lublinie.
Po prasowych artykułach Prokuratura Krajowa nakazała w kwietniu wznowić postępowanie. Łątka, obecnie dyrektor w lubelskim magistracie, nie przyznaje się do nielegalnych praktyk.
Wczorajsza "Rzeczpospolita" napisała, że Prokuratura Krajowa w listopadzie zaleciła postawienie zarzutów Łątce. Jednak lubelska Prokuratura Apelacyjna (nadzoruje działania śledczych z Radomia) odmówiła.
- W naszej ocenie zebrany materiał pozwala na postawienie zarzutów. Oczywiście prokurator prowadzący postępowanie ma swobodę w podejmowaniu decyzji - mówi Katarzyna Szeska, rzecznik Prokuratury Krajowej.
- Uważamy, że mogło dojść do wykroczenia, ale czyn się przedawnił - tłumaczy rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Cezary Maj.
Czy w tej sprawie jest możliwe postawienie jeszcze jakichś zarzutów? Śledztwo trwa i nie skończy się wcześniej niż w kwietniu.
- Czekamy na informacje z Urzędu Kontroli Skarbowej - mówi Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu, która bada sprawę wyborczych pieniędzy. Prokuratorzy chcą wiedzieć czy w latach 2005 -2006 Łątka miał nieujawnione źródła dochodów.