Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zapowiedział program wsparcia małej i dużej retencji w miastach. Chodzi o nowe zbiorniki wód opadowych i tak zwane odbetonowanie obszarów miejskich. Czy Lublin ma pomysł na wykorzystanie tych środków? Zapytaliśmy o to urzędników lubelskiego Ratusza.
– Klimat się zmienia, ludzie w miastach odczuwają tego skutki – susza, upały, nawałnice i podtopienia po gwałtownych deszczach – przekazujemy 7 miliardów na adaptację miast do zmian. Woda jest dzisiaj mniej dostępna, dlatego musimy lepiej o nią dbać. O tym jest program małej i dużej retencji – przekazano w komunikacie NFOŚiGW dotyczącym uruchomienia programu.
Polska jest jednym z czterech krajów Europy, w którym na jedną osobę przypada mniej niż 1700 metrów sześciennych wody rocznie. Dlatego ponad 7 mld zł z programów Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko (FEnIKS) oraz z programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej (FEPW) zaplanowano na przeznaczenie dla samorządów, przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych, jednostek publicznych m.in. PGW Wody Polskie, GIOŚ, WIOŚ, urzędów morskich, parków narodowych.
W komunikacie zaprezentowanym przez fundusz dokładnie wyszczególniono zadania, na jakie pieniądze będą mogły być spożytkowane:
- budowę sieci kanalizacji deszczowej oraz infrastruktury towarzyszącej, zielono-niebieskiej infrastruktury przyczyniającej się do odprowadzania, zatrzymania i wykorzystania wód opadowych,
- zazielenianie zbiorników wodnych lub ich renaturyzacja w lokalnych zlewniach miejskich,
- budowę zbiorników wód opadowych wraz z infrastrukturą towarzyszącą,
- likwidację zasklepień lub uszczelnień gruntu,
- wspieranie małej retencji,
- renaturyzację przekształconych cieków wodnych i obszarów od wód zależnych,
- budowę, przebudowa lub remont urządzeń wodnych i infrastruktury towarzyszącej, służących zmniejszeniu skutków powodzi i suszy,
- opracowania i aktualizacje dokumentów strategicznych w zakresie gospodarowania wodami, zarządzania ryzykiem powodziowym oraz ochrony zasobów wodnych.
Najbardziej uwagę zwraca punkt „likwidację zasklepień lub uszczelnień gruntu”, mówi się bowiem o nim, że oznacza odejście od kontrowersyjnego trendu „zabetonowywania” rynków polskich miast i dostosowania ich do kryzysu związanego z coraz mniejszą ilością wody pitnej. Warto zwrócić uwagę, iż coraz częściej mówi się o tym, że wybrukowane ulice i rynki polskich miejscowości skutecznie ograniczają naturalną retencję.
Co na to lubelski Ratusz?
Pomimo faktu, że główny lubelski deptak wraz z placem Litewskim przeszły w 2017 roku przebudowę, postanowiliśmy zapytać czy miasto zamierza ubiegać się o środki z programu FEnIKS i czy ma już zaplanowane inwestycje, które z tych funduszy mogłyby być zrealizowane.
– Planowany nabór do programu NFOŚiGW rozpocznie się z końcem października i potrwa do końca stycznia 2025 roku, co oznacza, że w tych terminach będzie możliwość złożenia wniosku o dofinansowanie. Miasto Lublin zamierza złożyć taki wniosek. Obecnie jesteśmy na etapie gromadzenia wymaganej dokumentacji. Jest to program rozbudowany, który wymaga dołączenia szczegółowych opracowań, analiz czy modeli – przekazała nam Monika Głazik z biura prasowego prezydenta miasta.
– Z uwagi na to, że program obowiązuje do 2027 r. będziemy sukcesywnie analizować plany inwestycyjne i w miarę możliwości przygotowywać dokumentację niezbędną do wniosków – dodała urzędniczka.
Wiemy jednak, że inwestycje w poprawienie retencji w mieście nie odbędą się w ścisłym centrum i niedawno remontowane miejsca nie będą ponownie modernizowane.
– Nie planujemy wykonania ponownego remontu miejsc w ścisłym centrum takich jak plac Litewski, plac Łokietka czy deptak Krakowskiego Przedmieścia. Tereny te zostały objęte kilka lat temu kompleksową przebudową w ramach projektu unijnego „Rewitalizacja części Śródmieścia Miasta Lublin” z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego 2014-2020. Projekt uwzględniał między innymi wymianę nawierzchni czy też zagospodarowanie w zieleń i nowe nasadzenia, w tych miejscach gdzie jest to możliwe – stwierdziła Głazik.