Zwrotu kolejnych pięciu działek domagają się od państwa spadkobiercy byłych właścicieli. Mowa m.in. o części nieruchomości przy ul. Pielęgniarek, gdzie mieści się sanepid. Podobna sprawa, w której miastu "odkrojono część hali Globus ciągnie się już... 9 lat.
Starosta, który rozpatrywał sprawę, nakazał miastu, by oddało nieruchomość. To samo orzekł później Wojewódzki Sąd Administracyjny. Na nic zdały się argumenty miasta, że absurdem byłoby oddawanie kawałka hali.
- Skutkowałoby to zwrotem 2810 mkw. powierzchni na różnych poziomach budynku, przy całkowitej powierzchni hali 13 854 mkw. - informuje Małgorzata Zdunek, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta.
Samorząd odwołał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a ten odesłał w zeszłym roku sprawę do ponownego rozpatrzenia przez wojewodę. Tym samym sprawa przeszła wszelkie możliwe instancje i wróciła niemal do punktu wyjścia.
Ratusz ogłosił właśnie przetarg na opracowanie dokumentacji geodezyjnej, która będzie potrzebna w toczącym się postępowaniu. - Dopiero taka dokumentacja pokaże, czy zwrot jest możliwy - zastrzega Zdunek. W tym przypadku, o ile doszłoby do zwrotu, najprawdopodobniej nie byłoby konieczne "krojenie” budynku. Zlecenie obejmować ma również opracowanie takiej dokumentacji dla innych niezabudowanych działek położonych przy al. Witosa, ul. Dobrzańskiego i Doświadczalnej.