Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W zasadzkę wpadło trzech złodziei (Maciej Kaczanowski)
Kobieta z domu, złodzieje do środka - tak działała szajka trzech młodych mężczyzn, którzy systematycznie, zawsze w niedziele, okradali 80-letnią mieszkankę Dęblina.
Złodzieje, by nie wzbudzić podejrzeń, zabierali ze skrytki na pieniądze od 300 do 500 zł. Staruszka zaczęła jednak podejrzewała, że podczas tradycyjnej, niedzielnej nieobecności w domu ktoś kradnie jej pieniądze.
Dlatego w minioną niedzielę rodzina kobiety zorganizowała zasadzkę na złodzieja. W godzinach popołudniowych staruszka tradycyjnie opuściła dom, jednak w środku pozostali członkowie rodziny.
Gdy pod wieczór zauważyli, że po posesji kręci się nie jeden, ale trzech mężczyzn postanowili zawiadomić policję. Już podczas próby kradzieży trzech rabusiów zostało zatrzymanych przez rodzinę pokrzywdzonej, a następnie przekazanych funkcjonariuszom.
Złodziejami okazali się młodzi mężczyźni w wieku 21, 18 lat i nieletni w wieku 15 lat, wszyscy zamieszkali w Dęblinie, w tej samej okolicy co ofiara kradzieży. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyźni zdobyli wcześniej zaufanie staruszki wykonując u niej różne prace domowe. Prawdopodobnie wtedy poznali jej zwyczaje i odkryli, gdzie kobieta przechowuje oszczędności z emerytury.
Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolości. Nieletnim włamywaczem zajmie się Sąd Rodzinny.
Dlatego w minioną niedzielę rodzina kobiety zorganizowała zasadzkę na złodzieja. W godzinach popołudniowych staruszka tradycyjnie opuściła dom, jednak w środku pozostali członkowie rodziny.
Gdy pod wieczór zauważyli, że po posesji kręci się nie jeden, ale trzech mężczyzn postanowili zawiadomić policję. Już podczas próby kradzieży trzech rabusiów zostało zatrzymanych przez rodzinę pokrzywdzonej, a następnie przekazanych funkcjonariuszom.
Złodziejami okazali się młodzi mężczyźni w wieku 21, 18 lat i nieletni w wieku 15 lat, wszyscy zamieszkali w Dęblinie, w tej samej okolicy co ofiara kradzieży. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyźni zdobyli wcześniej zaufanie staruszki wykonując u niej różne prace domowe. Prawdopodobnie wtedy poznali jej zwyczaje i odkryli, gdzie kobieta przechowuje oszczędności z emerytury.
Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolości. Nieletnim włamywaczem zajmie się Sąd Rodzinny.
