Dzisiaj inspektorzy wybrali się między innymi do punktu garmażeryjnego przy ulicy Zielonej. Wyniki kontroli? – Pod względem sanitarnym było wszystko w porządku, jednak zakład nielegalnie rozszerzył działalność – mówi Barbara Sawa-Wojtanowicz z lubelskiego sanepidu.
Teraz zostanie skierowany wniosek do wojewódzkiego inspektora sanitarnego o ukaranie właścicielki.
Inspektorzy wybrali się na Zieloną po interwencji klienta, który twierdził, że produkty są przechowywane poza lodówkami i w lokalu jest niesprawna wentylacja.
Lubelski sanepid odbiera coraz więcej interwencji. Okazuje się, że konsumenci wiedzą już jak powinna wyglądać sprzedaż w higienicznych warunkach, co powinno być przechowywane w lodówce czy jak powinno być przechowywane pieczywo.
Tylko w tym tygodniu inspektorzy odwiedzili blisko 10 miejsc zgłoszonych w interwencjach.
– Najwięcej z nich dotyczyło złego stanu sanitarnego w sklepach – mówi Sawa-Wojtanowicz, kierownik sekcji żywienia, żywności i przedmiotów użytku w lubelskim sanepidzie. – Niestety większość skarg się potwierdza. Często idziemy na kontrolę, bo ktoś zgłosił nam przeterminowane produkty. W jej czasie odkrywamy np. brudne zaplecze, złe temperatury z lodówkach. Takich grzechów jest bardzo dużo. Karzemy wtedy mandatami, właściciel ponosi także koszty kontroli. W przypadkach kiedy zaniedbań jest bardzo dużo czy istnieje zagrożenie dla konsumentów zamykamy.
Świadomość konsumentów się podnosi. Zauważamy błędy i niedociągnięcia. Również dzięki często nagłaśnianych, także przez Dziennik Wschodni, kontrolach i zamknięciach. Wytykamy błędy i niedociągnięcia restauratorów i właścicieli sklepów.
Sanepid zbiera informacje o "brudasach” nie tylko bezpośrednio od klientów. – Na bieżąco przeglądamy fora internetowe i komentarze pod tekstami w mediach – mówi Sawa-Wojtanowicz.
A co na kontrole sami zainteresowani? – Często kontrole są przesadzone. Inspektorzy wlepiają mandaty za temperatury kiedy różnią się o kilka stopni od normy – mówi właścicielka jednej z restauracji. – Klienci też są czasami przewrażliwieni. `Zamiast nam zgłosić problem, biegną od razu do sanepidu.