Były ordynator ortopedii chełmskiego szpitala Wiesław P. został wczoraj oskarżony o wielokrotne przyjęcie łapówek na kwotę 52 tys. zł.
- U mnie jedna noga od łóżka kosztuje 2,5 tys. zł - powiedział żonie pacjenta doktor P. Takich relacji prokuratura zebrała jeszcze blisko 30. Przesłuchani pacjenci nie ukrywali, że aby ordynator się nimi zajął, musieli słono płacić.
Przyjęcie na oddział i operacja kosztowały kilka tysięcy złotych. A na ortopedię najłatwiej było się dostać poprzez prywatny gabinet Wiesława P. Rekordzista dał mu za operację ponad 9 tys. zł. Niektórzy słysząc, że doktor chce za zabieg 10 tys. zł rezygnowali z leczenia.
Na oddział ortopedyczny trafił mężczyzna ze złamaną nogą. - Przez kilka dni noga puchła i bardzo bolała. Ale nikt nie wykonał żadnego zabiegu - opowiadał w prokuraturze. Pacjent domyślił się, że za darmo pomocy nie otrzyma. Zebrał 500 zł i wręczył ordynatorowi. Doktor - właściciel stadniny - przeliczył banknoty, po czym powiedział: "Moje konie już siano mają”. I oddał pieniądze. Pacjent rozpłakał się. Został zoperowany dopiero za kilka dni.
Wiesław T. uległ wypadkowi w pracy. Musiał przejść operację. Podczas rozmowy z Wiesławem P. wywnioskował, że doktor domaga się za zabieg legalnej opłaty. Postanowił postarać się o dofinansowanie od pracodawcy. Poprosił lekarza o odpowiednie o pismo... do komendy policji w Chełmie. Ortopeda bardzo się zdenerwował. Chwycił pacjenta za kołnierz i wyrzucił z gabinetu.
Wiesław P. został zatrzymany w listopadzie 2005 roku po powrocie z polowania w Kanadzie. Na miesiąc trafił do aresztu. Wyszedł po wpłaceniu 100 tys. zł kaucji. Przeniósł się do Włodawy. Na ostatnim przesłuchaniu nie przyznał się do łapownictwa.
Na ławie oskarżonych zasiądzie również Roman Z., były ordynator oddziału chirurgii chełmskiego szpitala. Pacjenci przesłuchiwani w sprawie ortopedy przypomnieli sobie, że płacili również jemu.
Wiesławowi P. grozi nawet wyrok kilkuletniego więzienia bez zawieszenia. Lubelski chirurg Franciszek Furmanik za przyjęcie kilkakrotnie niższej łapówki został skazany na rok i osiem miesięcy więzienia.