Pizzeria z kilkudziesięcioletnią tradycją przegrała z konkurencją. W neogotyckim domku stróża przy bramie do Ogrodu Saskiego nie zamówimy już placka z kurczakiem czy pieczarkami. Miejsce zajęła cukiernia.
Jesienią 2007 roku w lokalu należącym do miasta i zarządzanym przez ZNK zaczął się remont. Dotychczasowe wejście od frontu przeniesiono na ścianę boczną. Wymieniono dach, okna, kolor zmieniła elewacja. Pizzeria działała rok. W grudniu 2008 przyjęła ostatnie zamówienie. W domku odźwiernego zrobiono kolejny remont.
- Pizzeria była już nieopłacalna - mówi Stanisława Prożogo, wiceprezes zarządu LSS Społem. - Rynek wygląda inaczej, niż przed laty. Nie było dochodów, a przecież musimy płacić miastu za wynajem. Postanowiliśmy więc otworzyć cukiernię.
Domek Saski, bo tak nazywa się nowy lokal, przyjął wczoraj pierwszych klientów. Szyld pojawi się lada dzień. Cukiernia serwuje tylko firmowe wypieki LSS Społem.
- Jest też bardzo dobra kawa - zachwala Prożogo. - Można usiąść przy jednym z kilku stolików, w klimatyzowanym pomieszczeniu. Wnętrze zostało kompletnie wyremontowane. To całkowicie nowa, współczesna aranżacja. Za generalny remont obiektu zapłaciła LSS Społem.
Domek odźwiernego pochodzi z 1888 roku. Wraz z dawną bramą stanowił wejście do Ogrodu Saskiego. Po II wojnie światowej rozebrano ogrodzenie i bramę ogrodu. Ich odbudowę udało się rozpocząć dopiero w 2007 roku.