"Jest promocja, więc zaraz dostaniesz" - powiedzieli do 25-letniego przechodnia bandyci, a chwilę później rzucili się na niego i dotkliwie pobili. Zaatakowali też nastolatka, który chciał mu pomóc.
- Jeden z nich złapał 25-latka za ramię, mówiąc, że dzisiaj jest "promocja” i zaraz dostanie - informuje dzisiaj Anna Smarzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Wywiązała się kłótnia, 25-latek nie chciał pić alkoholu z napastnikami. Ci wywrócili go i zaczęli kopać.
Kobieta poprosiła o pomoc przechodzącego obok 17-latka. Napastnicy pobili i jego. Chłopak dostał cios "z główki". Udało mu się jednak wyrwać i uciec. Policję zawiadomił przejeżdżający kierowca.
Bandyci próbowali uciec przed radiowozami. Funkcjonariusze jeszcze tego samego wieczoru zatrzymali pięciu z napastników. Okazało się nimi trzech 20-latków, 17-latek i 16-letni chłopak.
25-latkowi, dotkliwie pobitemu przez bandytów, pomogła karetka pogotowia. - Okazało się, że stracił również torbę z dokumentami oraz pieniędzmi na kwotę ponad 300 złotych - informuje Smarzak. Łupy znaleziono przy jednym z napastników.
Kilku sprawców przyznało się do napadu. Pełnoletni sprawcy usłyszeli zarzut rozboju, odpowiedzą również za pobicie 17-latka. Za rozbój grozi do 12 lat więzienia. Nieletni bandyta trafił do Policyjnej Izby Dziecka. Zajmie się nim sąd rodzinny.