Gołoledź na drogach dała się dziś we znaki kierowcom. W wielu miejscach były tak trudne warunki, że uniknięcie kolizji było bardzo trudne.
Jednym z takich miejsc był zjazd z ul. Zwycięskiej w kierunku parkingu pod Galerią Orkana.
Pan Mateusz jechał dziś tam do pracy. – Było tak ślisko, że nie dało się normalnie skręcić. Mój samochód uderzył w znak, przejechał przez wysepkę i wylądował na chodniku – opowiada pan Mateusz, kierowca daihatsu. – Całe szczęście, że nikt tamtędy akurat nie szedł, bo doszłoby do tragedii.
Kierowca został ukarany przez policję mandatem w wysokości 50 zł. Ale jego zdaniem winę ponoszą osoby odpowiedzialne za stan drogi. – Galeria handlowa jest otwierana o godz. 9. Do tej pory tam co chwilę ktoś wpada w poślizg – relacjonował nam około godz. 13.
W tym samym miejscu stłuczkę miał też inny kierowca. – Mam samochód z napędem na cztery koła. Ale droga była totalnie oblodzona, nie miałem możliwości żadnego manewru. Przejechałem przez dwie wysepki i zatrzymałem się na znaku – relacjonuje Marek Bielak.
Ten kierowca również został ukarany mandatem, ale wyższym – w wysokości 250 zł. Dlaczego? Chodziło o to, że pan Mateusz jechał sam, a pan Marek z rodziną. Zatem oprócz siebie naraził też inne osoby. Kierowca volvo podobnie jak poprzednik winą obarcza właściciela drogi. Twierdzi, że będzie się domagał odszkodowania, za to, że droga była w tak złym stanie.
>>>
Wypadki, kolizje, zdarzenia drogowe. Wasze zdjęcia: alarm24@dziennikwschodni.pl
W niedzielę w całym Lublinie z powodu trudnych warunków na drogach dochodziło do bardzo wielu kolizji. Ten samochód brał udział w stłuczce przy ul. Jana Sawy. Jak twierdzi, kierowca drugiego auta się nie zatrzymał.
Alarm 24: Ślizgawka na dworcu w Łęcznej
Fatalne warunki na drogach są w całym województwie lubelskim. Nasz Czytelnik Marcin informuje o bardzo złym stanie nawierzchni na dworcu autobusowym w Łęcznej.
– Około godziny 13.30 byłem świadkiem jak autobus jednego z przewoźników kręci przysłowiowe bączki, bo oczywiście nikt nie zadbał o posypanie placu gdzie zawracają autobusy. Przy jednym z takich manewrów pojazd leciał w kierunku wiat, pod którymi stali ludzie – relacjonuje nasz Czytelnik.