Jesteśmy przygotowani na kolejny atak zimy – twierdzą drogowcy i zapewniają, że w ciągłym pogotowiu jest ponad 150 pługów i innego sprzętu, a służby postawiono w stan podwyższonej gotowości.
– Co roku słyszę o tym, że drogowcy są przygotowani. Tymczasem jak tylko spadnie pierwszy śnieg, to zaczyna się horror na drogach. I tak jest co roku – mówi Marek Cieszyński, kierowca spod Kraśnika.
Aby zminimalizować zimowe kłopoty na drogach, Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaprzęgła do walki ze śniegiem nie tylko ludzi i sprzęt, ale też nowoczesne środki łączności.
– Pojazdy służb drogowych są wyposażone w CB-radia, przez które pracownicy poinformują kierowców o stanie nawierzchni na danym odcinku – mówi Władysław Rawski, zastępca dyrektora w lubelskim oddziale GDDKiA.
To nie jedyne źródło wiedzy dla kierowców. – Mogą również korzystać z Punktu Informacji Drogowej, gdzie pod numerem (0-81) 535 85 82 są dostępne przez całą dobę aktualne informacje o przejezdności dróg. A dzięki Internetowi (www.gddkia.gov.pl) mogą podejrzeć ruch na drogach województwa – obraz przekazuje 13 kamer. Do końca listopada uruchomimy pięć kolejnych – dodaje Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy GDDKiA.
Ponad 1000 kilometrów dróg wojewódzkich i 340 km chodników obsłuży tej zimy 14 firm, z którymi podpisano 4-letnie kontrakty.
– Każdy z ich pługów, solarek, równiarek jest wyposażony w GPS, aby na bieżąco śledzić jego położenie, a w razie potrzeby szybko przerzucić w inny rejon – mówi Władysław Rawski i dodaje, że na składach czeka na zimę 10 tysięcy ton soli. Ta ilość powinna wystarczyć na sezon 2009/2010.