inwestycją
Janusz Wójtowicz nie jest już szefem lubelskiego oddziału GDDKiA. Odszedł na własną prośbę. Z dobrze poinformowanego źródła wiemy, że dyrektor utracił zaufanie służb specjalnych. ABW cofnęła mu prawo dostępu do informacji niejawnych.
Byłego dyrektora chwali Stanisław Żmijan, szef lubelskiej PO i zastępca przewodniczącego Komisji Infrastruktury w Sejmie. – Wójtowicza oceniam dobrze, wspierałem jego działania. Był praktykiem, znał się na rzeczy i miał doświadczenie – mówi poseł.
Innego zdania jest Maciej Maniecki, prezes Rady Przedsiębiorczości Lubelszczyzny. – Był chyba dobrym urzędnikiem, ale jako dyrektor mógł zrobić więcej dla regionu – uważa prezes Maniecki. I dodaje: Dziś trzeba walczyć, angażować się. Brakuje nam urzędników, którzy to robią, narażając się swoim przełożonym w Warszawie.
Sam Wójtowicz twierdzi, że już od pewnego czasu nosił się z zamiarem rezygnacji. – Przed podjęciem decyzji musiałem doprowadzić do końca kilka spraw. Prosił mnie o to Lech Witecki (szef GDDKiA – red.). Właśnie nadszedł ten moment, w którym mogłem zrezygnować – tłumaczył były już dyrektor. Jego przełożony dymisję przyjął.
– Wedle mojej wiedzy próbował się dowiedzieć, jakie były tego powody, ale nie otrzymał wyjaśnienia – mówi nasz rozmówca.
Tzw. poświadczenie bezpieczeństwa wydaje Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zgodnie z prawem, taki certyfikat może stracić osoba, która nie budzi zaufania służb specjalnych, czyli nie daje rękojmi zachowania tajemnicy. Bez tego dokumentu nie można rządzić taką instytucją, jak regionalny oddział GDDKiA.
Czy Wójtowicz nie dochował tajemnicy, gdy jako pierwszy ogłosił, że budowa ekspresówki Kurów–Lublin z obwodnicą –Piaski jest zagrożona? – Nie przesadzajmy. Minister infrastruktury też był całym sercem i duszą za tą inwestycją. Tylko brakowało pieniędzy – przekonuje poseł Żmijan.
Co o domniemanej utracie certyfikatu mówi sam zainteresowany? – Na ten temat może się wypowiedzieć tylko ABW. Nie chcę tego komentować – ucina Wójtowicz.
ABW nie udziela jednak informacji osobom trzecim, o tym czy ktoś ma certyfikat lub, czy go stracił.
Obowiązki dyrektora lubelskiego oddziału GDDKiA od wczoraj pełni Marian Nagórny, dotychczasowy zastępca Wójtowicza.
– W ciągu miesiąca rozpiszemy konkurs na stanowisko dyrektora lubelskiego oddziału GDDKiA – powiedział Artur Mrugasiewicz, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie.