Sześć szkieletów wykopali wczoraj po południu policjanci na skarpie przy ul. Szczytowej w Lublinie. Zwłoki leżały w ziemi co najmniej od 30 lat. Najprawdopodobniej pochodzą z czasów drugiej wojny.
Sprawą zajmuje się prokuratura.
Fragmenty szkieletów znalazły w poniedziałek wieczorem bawiące się w ziemi dzieci z okolicznych bloków. Wcześniej robotnicy z firmy budowlanej zaczęli wyrównywać na skarpie teren pod budowę drogi. Dzieci nic nie powiedziały o znalezisku, tylko przeniosły kości i zakopały ponownie kilkadziesiąt metrów dalej. Wczoraj o wszystkim dowiedzieli się ich rodzice i powiadomili policję.
Funkcjonariusze wykopali fragmenty sześciu szkieletów. Na miejsce przyjechał prokurator i biegły medycyny sądowej. - Na podstawie jego wstępnej opinii stwierdzamy, że kości mają co najmniej 30 lat. Najprawdopodobniej pochodzą z czasów drugiej wojny światowej. Dokładniejszy wiek będzie można ustalić po szczegółowych badaniach - mówi prokurator Krzysztof Kamiński z lubelskiej Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe. Wiadomo, że jeden szkielet należy do kobiety, a drugi do dziecka.
Wczoraj do późnego wieczora policja i prokuratura przesłuchiwały okolicznych mieszkańców. Najstarsi z nich mówili, że szkielety to być może zbiorowy grób z czasów drugiej wojny światowej. Podobno ofiary wojny chował w tym miejscu ksiądz.
Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie wczorajszego znaleziska. - Będzie ono zmierzać w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci i zbeszczeszczenia zwłok. Choć tak naprawdę, jeśli minęło 30 lat, to ścigać karnie można tylko zbrodnie przeciwko ludzkości. A to ewentualne zadanie dla prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej - mówi prokurator Kamiński.
Chociaż policjanci znaleźli na skarpie sześć szkieletów, to niewykluczone że w ziemi mogą być też i inne zwłoki. Wczoraj wieczorem na ul. Szczytową pojechali strażacy. Mieli jeszcze raz przeszukać teren.
Odnalezione szczątki trafią do Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie, w którym będą dokładnie przebadane. - Być może uda się ustalić przyczynę śmierci tych osób - mówi prokurator Kamiński.
Jeśli okaże się, że znalezione szkielety to szczątki ofiar ostatniej wojny, zostaną pochowane - miejsce pochówku wyznaczy Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. •